Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mandat, który dostaniemy za granicą zapłacimy w kraju

oprac. Czesław Wachnik [email protected]
rys. Tomasz Wilczkiewicz
rys. Tomasz Wilczkiewicz
Komisja Europejska przygotowuje dyrektywę o specjalnych mandatach dla kierowców, którzy łamią przepisy drogowe, poza granicami własnego kraju. Ma ona wejść w życie za trzy lata.

Bruksela chce w ciągu trzech lat wprowadzić komputerowy system, który połączy krajowe rejestry kierowców i pojazdów. Dzięki temu np. holenderski radar rozpozna auto na polskich numerach, a holenderska policja dostanie z Polski dane o kierowcy.

Mandat zostanie wysłany do Polski i zasili nasz rodzimy budżet. Podobnie będzie w przypadku, gdy np. niemiecki kierowca zostanie sfotografowany przez planowany w Polsce system fotoradarów. Wtedy my wystawimy mu mandat, ale kierowca zapłaci w Niemczech. System ma początkowo dotyczyć tylko czterech kategorii wykroczeń: przejechania na czerwonym świetle, przekroczenia prędkości, kierowania pod wpływem alkoholu i bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Zabiorą auto

Obecnie spory problem z zagranicznymi kierowcami - często z Polski - ma choćby brytyjska policja. Piraci drogowi unikają płacenia mandatów, gdy tylko powrócą do kraju, z którego pochodzą. Ale angielska drogówka znalazła już sposób na niepokornych kierowców. Zagraniczni kierowcy, którzy popełnili kilka wykroczeń, trafili do rejestru komputerowego i zostaną zatrzymani przez patrol drogówki, mogą dostać mandat w wysokości nawet 900 funtów, czyli 5 tysięcy złotych! Jeśli nie mają pieniędzy, ich samochód zostaje czasowo zabrany, a jego odzyskanie kosztuje dodatkowe 80 funtów.

Ale angielscy policjanci domagają się dostępu do europejskich baz danych kierowców, przez co ściąganie od nich mandatów będzie znacznie łatwiejsze. W Szwajcarii, jeśli polski kierowca złamie tam przepisy, informacja o im trafia do polskiej prokuratury, a stamtąd do policji. Ta z kolei wysyła sprawcy wykroczenia numer konta, na który ten powinien przelać należność za mandat.

Niemcy mają sposób

Problemów z egzekwowaniem należności za łamanie przepisów drogowych, nie mają policjanci w Niemczech. Zagraniczni kierowcy muszą płacić kary gotówką.

Policjanci niekiedy wykazują się uprzejmością i jeśli kierowca nie ma przy sobie pieniędzy, podwożą go do bankomatu czy hotelu. Często też na poczet kary zatrzymują gotówkę, którą zmotoryzowany miał przy sobie. Zdarza się również, że policjanci rekwirują co cenniejsze przedmioty, a nawet całe auto. Wtedy mamy wybór, zapłacimy albo wrócimy do Polski piechotą. Czasy bezkarności kierowców powoli odchodzą w niepamięć. Dlatego lepiej być ostrożnym i przestrzegać przepisy ruchu drogowego. Zarówno za granicą jak też w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska