Mandatowe autostopowiczki

- Nagle radiowozem podjechali zielonogórscy policjanci i oznajmili nam, że za niewłaściwe korzystanie z drogi szybkiego ruchu wypisują nam mandaty po 50 zł - wspominają oburzone panie. - Mogli przecież nas pouczyć, a nie od razu karać mandatami. Czujemy się pokrzywdzone oraz potraktowane w mało kulturalny sposób przez policjantów.
Panie odmówiły przyjęcia mandatów, więc policjanci skierowali przeciwko nim wnioski do zielonogórskiego kolegium.
Po kilku dniach te same panie wracały stopem z Głogowa do Witnicy przez Zieloną Górę. Uprzejmy kierowca wysadził je znów przy drodze szybkiego ruchu pod Zieloną Górą.
- Znów nadjechali policjanci i ukarali nas mandatami po 20 zł - opowiadają panie.
- Tym razem je przyjęłyśmy. Choć oburzone jesteśmy sposobem potraktowania nas przez zielonogórskich policjantów. Odzywali się do nas per ,,ty", straszyli zakuciem w kajdanki i zawiezieniem ,,na dołek", nie chcieli wyjaśnić, za co karzą itp. To zastanawiające, bo wobec tirówek przy drogach są bardziej uprzejmi i tolerancyjni, a nas potraktowali jak przestępców...

Panie dopiero zaczynają pracować i dlatego podróżują stopem. Na bilety autobusowe nie mają pieniędzy. Na 20 września zostały wezwane przed zielonogórskie kolegium. Znów pojadą tam stopem i nie wykluczają, że zarobią kolejne mandaty od nadgorliwych policjantów.
Do zielonogórskiego kolegium zwróciły się o anulowanie wymierzonych im mandatów.
- Pouczenie jest jedną z form sankcji stosowanych wobec sprawcy wykroczenia drogowego - wyjaśnia komisarz Zbigniew Kołecki, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. - W obu tych sytuacjach policjanci musieli uznać, że popełnione wykroczenia są na tyle poważne, iż zasługują na mandat karny.
- Te panie nie powinny stać na poboczu drogi szybkiego ruchu, gdyż stworzyły tam zagrożenie dodaje komisarz Donata Wojnicz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. - Dobrze się stało, że kolegium rozpatrzy obiektywnie wszystkie okoliczności kwestionowanej przez obie panie. Ono też może panie uwolnić od winy, ale również przyznać rację policji, a nawet podwyższyć wymierzone już kary.