Ruch na drogach sięga zenitu
Wakacje to czas zwiększonego ruchu na drogach. Letnia atmosfera sprzyja rozluźnieniu, które może być niebezpieczne dla podróżujących. To właśnie ten wakacyjny luz powoduje mniejszą czujność za kółkiem, dlatego zazwyczaj to właśnie w sezonie urlopowym dochodzi do największej liczby wypadków.
Okres wakacyjny to jest specyficzny czas dla kierowców. Miasta pustoszeją, natomiast ruch na trasach ekspresowych czy autostradach się wzmaga. Trzeba pamiętać o tym, jak zachować się na takich drogach, bo przy tak dużym natężeniu ruchu, kiedy każdy chce szybko dotrzeć na miejsce letniego wypoczynku, o wypadek naprawdę nietrudno – mówi Damian Badura, instruktor nauki jazdy.
Pogoda nie jest sprzymierzeńcem
Dodatkowym utrudnieniem, z jakim muszą mierzyć się kierowcy, jest pogoda. Choć może się wydawać, że latem warunki do jazdy są idealne, to jednak nie do końca jest to prawda. Wysokie temperatury obniżają sprawność i koncentrację, a oślepiające słońce ogranicza widoczność.
Temperatury sięgają nawet powyżej trzydziestej kreski i trzeba naprawdę uważać. Powinniśmy pić dużo wody i robić częste przerwy w czasie podróży, bo może się nam wydawać, że jesteśmy wypoczęci, a jednak kilka godzin jazdy w takim skwarze robi swoje i może spowodować nawet omdlenie za kierownicą - tłumaczy Damian Badura.
A jeśli dorzucić do tego nadmierną prędkość i brawurę, to przepis na nieszczęście gotowy. Drogowych piratów na oku mają jednak policjanci.
Staramy się przede wszystkim pomagać zmotoryzowanym, aby bezpiecznie zmierzali do celu wakacyjnych podróży, ale jesteśmy także bezwzględni dla wszystkich kierowców, którzy za nic mają przepisy ruchu drogowego i powodując niebezpieczne sytuacje, ryzykują nie tylko swoim życiem, ale także życiem innych uczestników ruchu drogowego - mówi podkomisarz Maciej Kimet z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Wypadków z każdym dniem przybywa
To dopiero początek wakacji, ale policyjne statystyki już są pełne wypadków. Również tych najbardziej tragicznych. Na wakacyjnej mapie jest już prawie sześćdziesiąt punktów. Każdy z nich to coś więcej niż tylko czarna kropka na monitorze i kolejna pozycja w zestawieniu.
To nie tylko punkt statystyczny na mapie danego województwa, ale miejsce ogromnej tragedii, w którym ktoś stracił swoje życie. To również taki drogowskaz dla kierowców, aby pamiętali siadając za kierownicą, że nawet najłatwiejsza i najkrótsza podróż może zakończyć się tragicznie – tłumaczy Maciej Kimet.
Województwo lubuskie jest obecnie jednym z zaledwie dwóch w całym kraju, w których od początku wakacji nie doszło jeszcze do żadnego śmiertelnego wypadku.
Korytarz, który ratuje życie
W czasie wakacyjnych wyjazdów, kiedy ruch na drogach jest dużo większy, o wypadek nietrudno. W takiej sytuacji pomóc może korytarz życia, czyli specjalny pas ruchu dla służb ratunkowych poruszających się w korku pomiędzy stojącymi samochodami.
Gdy dojdzie do jakiegoś niebezpiecznego zdarzenia na drodze, warto zjechać pojazdem do lewej lub prawej strony jezdni i tym sposobem utworzyć taki korytarz życia, czyli taką dodatkową przestrzeń dla pogotowia, straży pożarnej czy policji – mówi Maciej Kimet.
Choć zasady tworzenia korytarza życia są proste, to jednak wielu kierowców wciąż zapomina, że drobny gest, jakim jest ustąpienie przejazdu służbom ratunkowym na zakorkowanej drodze pozwala zaoszczędzić cenne minuty, od których może zależeć czyjeś życie.
Zobacz również:
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?