Marcin Jabłoński: Nie możemy czekać do ostatniej chwili

- Kto może korzystać u nas w regionie z krajowych funduszy unijnych?

- Lista potencjalnych beneficjentów jest długa. Po fundusze krajowe mogą sięgnąć zarówno jednostki naukowe, przedsiębiorcy, instytucje otoczenia biznesu, jak i organizacje pozarządowe. Fundusze dostępne są również dla kościołów i związków wyznaniowych, instytucji kultury, organizacji turystycznych oraz zakładów opieki zdrowotnej. Po pieniądze unijne nie mogą się starać jedynie osoby fizyczne.

- Jakie jest zainteresowanie tymi pieniędzmi?

- Nie ukrywam, że największym zainteresowaniem w naszym regionie cieszy się Lubuski Regionalny Program Operacyjny. Lubuscy wnioskodawcy chętnie korzystają także z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Warto jednak zwrócić również uwagę na programy krajowe, które umożliwiają realizację projektów mających kluczowe znaczenie nie tylko dla regionu, ale również dla Polski. Największym zainteresowaniem spośród tego typu programów cieszy się Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko. Do tej pory lubuscy beneficjenci otrzymali dofinansowanie o wartości ponad 1,4 mld zł. Przedsięwzięcia te dotyczą m.in. projektów związanych z budową dróg, kanalizacji sanitarnej oraz oczyszczalni ścieków. Jest to ogromny sukces. Mniejszym zainteresowaniem cieszy się Innowacyjna Gospodarka, w którym beneficjenci z Lubuskiego pozyskali ponad 174 mln zł.

Mamy również możliwość korzystania z programów Europejskiej Współpracy Terytorialnej. Są to programy współpracy transgranicznej z Brandenburgią i Saksonią. Łączny ich budżet wynosi blisko 230 mln euro. Wzrasta zainteresowanie tymi programami. Dzięki realizacji wspólnych inwestycji stale rozwija się współpraca z niemieckimi landami.

Jestem przekonany, że projekty te wpłyną znacząco na rozwój gospodarczy całego regionu i przyczynią się do powstawania kolejnych inwestycji w województwie.

- Jakie inwestycje mogą być finansowane?

- W ramach programów krajowych beneficjenci z województwa lubuskiego są w stanie zrealizować wiele ciekawych projektów. Pieniądze dostępne w ramach tych programów przeznaczone są przede wszystkim na realizację inwestycji mających za zadanie doprowadzenie do wzrostu społeczno-gospodarczego. Istnieje m.in. możliwość realizacji przedsięwzięć z zakresu gospodarki wodno-ściekowej, wytwarzania energii odnawialnej oraz budowy społeczeństwa informacyjnego. Warunek jest jednak taki, że projekty składane przez beneficjentów powinny mieć znaczenie ponadregionalne.

Wszystkie przedsięwzięcia zarówno infrastrukturalne, jak i te dotyczące szkoleń czy doradztwa mogą być finansowane w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Lubuskie – Brandenburgia oraz Lubuskie, Dolnośląskie – Saksonia, ale z bezpośrednim udziałem partnera niemieckiego.

- Ile pieniędzy mamy jeszcze do wzięcia i do którego roku?

- W tej chwili Polska otrzymuje z Brukseli najwięcej pieniędzy ze wszystkich państw unijnych. Pragnę zauważyć, że – ze względu na specyfikę programów krajowych - fundusze te są wolniej wydawane niż w programach regionalnych. Dla przykładu podam, że w Programie Operacyjnym Innowacyjna Gospodarka aktualnie wykorzystano ok. 25 proc. dotacji, a w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko - ok. 6 proc. Chociaż mamy czas do 2015 roku, nie czekajmy do ostatniej chwili. Trzeba korzystać z tych możliwości, w przeciwnym razie zrobią to za nas inni.

- Czy jeśli nie skorzystamy w określonym czasie ze wspomnianych pieniędzy, to już dla nas przepadną?

- Wierzę, że ogromne fundusze, jakie są do dyspozycji Polski oraz naszego województwa będą wykorzystane do ostatniego euro. Należymy do województw, które najlepiej wykorzystywały pieniądze unijne w poprzednich latach i również teraz jesteśmy oceniani przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego bardzo wysoko. Nie mam wątpliwości co do tego, że wspólne działania pracowników urzędu oraz beneficjentów przyczynią się do jeszcze lepszego wykorzystania środków unijnych.

- Dziękuję.

Marcin Jabłoński, 44 lata, od 2008 roku marszałek województwa. Wcześniej m.in. zastępca burmistrza Słubic, starosta słubicki, wicewojewoda gorzowski i lubuski. Absolwent m.in. germanistyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Poznańskiej Szkoły Menedżerów, studiów Master of Business Administration.