Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Gawron z Żar i jego akwarele

Janczo Todorow 0 68 363 44 99 [email protected]
To właśnie żona Katarzyna zawsze pierwsza ocenia prace Marka
To właśnie żona Katarzyna zawsze pierwsza ocenia prace Marka fot. Janczo Todorow
Nie maluje dlatego, że ukończył liceum plastyczne. Taką szkolę zaliczył, bo chciał malować lepiej.

Na początku pochłaniał go rysunek, teraz najwięcej czasu poświęca malowaniu.

Pierwsze kroki stawiał w rysunku ołówkiem. Próbował też w grafice, również w technice sucha igła i w linorycie. Ale jednak cały czas czuł, że to jednak nie jest jego świat. Kiedy zaczął malować w oleju poczuł się jak nowo narodzony, mógł wyrazić znacznie więcej uczuć i emocji, radości życia.

- Ale kiedy urodził się syn Michał, znowu mnie coś olśniło i zacząłem malować akwarele. To zupełnie coś fantastycznego, wypełnia jakąś pustkę, którą do tej pory miałem w sobie. Czystość kolorów, które dają farby wodne są nieporównywalne do olejnych czy innych. Akwarela stała się moją pasją, to jest coś, co pozwala mi lepiej spożytkować swoją energię - zwierza się Marek Gawron.

Eksperymenty z pędzlem

Malarz potrafi długo opowiadać o sztuce i akwarelach. Przekonuje, że farby wodne nie są łatwe w uzyskaniu pożądanych efektów, trzeba się z nimi wręcz zaprzyjaźnić, aby mogły się odwzajemnić. Bo raz położona farba wodna pozostaje już na bristolu na zawsze i nie da się jej zmienić. - Trzeba złapać odcień, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie, trzeba zaczynać od nowa. Dlatego niektórzy się boją akwareli. A dla mnie jest to wspaniała sprawa - opowiada M. Gawron.

Przyznaje, że nie lubi monotonii, a zmiany i dlatego często eksperymentuje. Do niedawna używał podczas malowania akwareli dużo wody. Uwielbia, kiedy farba się rozlewa, tworzy duże klarowne plamy. Teraz idzie w nieco innym kierunku - do farb wodnych dodaje bieli, wtedy obraz jest bardziej matowy.

Nie chcą pozować

Katarzyna, żona Marka przygląda się z zainteresowaniem jego zajęciom. Nie ukrywa, że jego obrazy jej się podobają. - Bo są bardzo pogodne, mają żywe kolory - zapewnia. A mąż najbardziej lubi malować naturę oraz portrety. - Tylko, że jest problem, bo nikt w domu, ani wśród znajomych nie chce pozować - narzeka M. Gawron.

Artysta ma stałą wystawę w żarskiej Miejskiej Bibliotece Publicznej. Do tej pory był autorem kilku wystaw w Jasieniu, Lubsku i w Żarach. - Życie dopiero przed nami, najlepsze lata jeszcze przede mną, nie zdradzę akwareli, jest mi z nią bardzo dobrze. A mam niespożytą energię, mam duże plany twórcze - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska