Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marian Tatarynowicz: Na przygodę życia z setnym maratonem. W Nowym Jorku

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Marian Tatarynowicz, biegacz-amator z Zielonej Góry.
Marian Tatarynowicz, biegacz-amator z Zielonej Góry. Archiwum Mariana Tatarynowicza
Marian Tatarynowicz, znany zielonogórski biegacz amator, wystartuje w maratonie nowojorskim. W ten sposób chce uczcić stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości.

Przed panem ciekawe wyzwanie?
W Nowego Jorku, mam w planie przebiec swój setny maraton, w ten sposób uczcić setną rocznicę odzyskania niepodległości. Dla mnie będzie to przygoda życia. Kiedy dostałem propozycję startu od razu pomyślałem, by uczcić rocznicę na trasie tak wielkiej imprezy. Cały czas trenuję. Prowadzę aktywny tryb życia, biegam, jeżdżę rowerem. Mam 69 lat, trzymam formę, nie boję się nowych wyzwań.

POLECAMY:Zgłaszajcie się do IX Lotto Drużynowego Biegu o Puchar „Gazety Lubuskiej”

To będzie akurat pana setny maraton?
Kiedy zgłosiłem się do biegu, miałem za sobą 95 maratonów. Biegałem też na dystansie stu kilometrów, dwukrotnie w Szwajcarii i raz w Kaliszu, więc formalnie w kilometrach sto maratonów jest, ale tych biegów nie zaliczyłem do swojej klasyfikacji podwójnie. W tym roku już zaliczyłem dwa kolejne, w Gdańsku i Szczecinie. Przede mną maraton na wyspie Uznam i tradycyjny poznański. Dodam, że do tej pory uczestniczyłem we wszystkich osiemnastu edycjach w stolicy Wielkopolski. Tak więc przed Nowym Jorkiem będę ich miał 99.

Biegi zagraniczne nie są panu obce?
Biegałem w Kopenhadze, Wiedniu, Hamburgu Sztokholmie, Paryżu, Brukseli, Frankfurcie nad Menem, Berlinie. Do Nowego Jorku wyjazd polskich uczestników organizuje firma ze Szczecina, robi to od wielu lat. Będzie nas około trzydziestki.

Z jakimi kosztami wiąże się start w takiej imprezie?
Całość to około osiem tysięcy złotych. Podróż, dojazd, hotel, ubezpieczenie, uczestnictwo, a w ostatnim dniu wycieczka nad wodospad Niagara. Wszystko potrwa tydzień. Cóż, w tej chwili wykładam swoje pieniądze, wziąłem na to pożyczkę. Mam jednego sponsora, właściciela hurtowni, który obiecał wsparcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska