Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariola Biela leczy dotykiem

(mag)
Biopole Marioli Bieli sprawia, że do jej ciała przywierają metalowe przedmioty
Biopole Marioli Bieli sprawia, że do jej ciała przywierają metalowe przedmioty fot. Marek Marcinkowski
W swoje niezwykłe zdolności uwierzyła dopiero wtedy, gdy pomogła wrócić do zdrowia własnej córce.

Specjaliści zbadali jej niezwykłe biopole i potwierdzili właściwości radiestezyjne.

Mariola Biela zachorowała trzy lata po urodzeniu córki. USG wykazało, że ma mięśniaka umiejscowionego na macicy. W rok po operacji znowu zaczęły się jej kłopoty ze zdrowiem. Nic nie pomagało.

Przypadkiem trafiła na prezesa Stowarzyszenia Bioenergoterapeutów w Poznaniu, który powiedział, że jej problemy to wynik nie rozładowanych bioprądów i żeby pokonać złe samopoczucie musi uzdrawiać. Biela nie do końca w to uwierzyła.

Do czasu, kiedy koleżanka jej córki kopnęła dziewczynkę z całej siły w dolny odcinek kręgosłupa. - Kasia strasznie cierpiała, przestała chodzić, nie mogła nawet jeździć na wózku inwalidzkim - opowiada Biela. Lekarze byli bezradni.

Niezwykłe biopole

- Zabrałam ją na własne żądanie ze szpitala, a już w domu intuicyjnie włożyłam ręce pod jej kolana. Córka wyprostowała nogi w ciągu dwudziestu minut, a następnego dnia próbowała już chodzić - mówi bioenergoterapeutka. Z dziewczynką było coraz lepiej, a Biela uwierzyła w swoje zdolności i sama zaczęła czuć się lepiej.

Biopole, dzięki któremu może uzdrawiać, próbowali zmierzyć naukowcy z Poznania i Wrocławia. Stwierdzili, że jej aura promieniuje na dziewięć metrów i ma niespotykaną strukturę - po prawej stronie nie ma w ogóle polaryzacji, po lewej taką, jak mężczyźni. Prawdopodobnie to dzięki niej może uzdrawiać.

Na co pomaga

Do jej ciała przywierają metalowe przedmioty, a woda, w której zamoczy palce zmienia kolor i leczy. Podobnie, jak wata, której dotknęła. - Pomagam tym, którzy cierpią na łuszczycę, tarczycę, alergię, mają guzki, wrzody, choroby jelit, polipy, problemy z prostatą, zaparcia, migreny, nerwice. Nigdy nie staram się podważać autorytetu lekarzy. Zawsze namawiam pacjentów, żeby nie zaniedbywali wizyt u specjalistów i regularnie brali przepisane lekarstwa - mówi Biela.

Jej zabiegi trwają ok. godziny, chory dostaje również wcześniej przygotowaną wodę i maczanymi w niej płatkami kosmetycznymi robi sobie okłady między zabiegami. - Rozmawiam też ze swoimi pacjentami, bo przychodzą do mnie również po to, żeby ktoś ich wysłuchał - kończy bioenergoterapeutka.

Redkacja otrzymała

  • Pani Biela pomogła odzyskać zdrowia mojemu szwagrowi. Otóż choruje on na serce, sprawa krążeniowa. Trafił do szpitala w stanie ogólnie dobrym. W czasie pobytu w szpitalu stan się pogarszał, lekarze jednoznacznie orzekli, że nic więcej nie mogą zrobić, przygotowywali rodzinę na najgorsze. Po rozmowie ze szwagierką doszłam do wniosku, że może pani Mariola by mu pomogła. Wzięłam zdjęcie i pojechałam do domu. Wracałam z nadzieją i... telefon od szwagierki. Po tygodniu okazało się, że chory, który przebywał w stanie śpiączki klinicznej, zaczął reagować i się wybudzać, i tak z dnia na dzień zaczął wracać do sił. Lekarze nie bardzo wiedzieli, co się dzieje, stwierdzili, że to chyba cud, że chory żyje. Do dzisiaj funkcjonuje normalnie, zagrożenie minęło. Proszę o wydrukowanie tego listu, aby ludzie uwierzyli, że dotyk niektórych może zdziałać cuda i dać nadzieję na życie.

    Maria

  • Bioenergoterapeutka z Kożuchowa pomogła mi w leczeniu. Po kilku spotkaniach przestała mi dokuczać nadczynność tarczycy, miałam guzek, jakby zniknął. Żołądek przestał mi dokuczać, mogę teraz zjeść i mnie nie boli oraz przestała mnie boleć głowa.

    Jadwiga K. z Nowego Miasteczka
  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska