Specjaliści zbadali jej niezwykłe biopole i potwierdzili właściwości radiestezyjne.
Mariola Biela zachorowała trzy lata po urodzeniu córki. USG wykazało, że ma mięśniaka umiejscowionego na macicy. W rok po operacji znowu zaczęły się jej kłopoty ze zdrowiem. Nic nie pomagało.
Przypadkiem trafiła na prezesa Stowarzyszenia Bioenergoterapeutów w Poznaniu, który powiedział, że jej problemy to wynik nie rozładowanych bioprądów i żeby pokonać złe samopoczucie musi uzdrawiać. Biela nie do końca w to uwierzyła.
Do czasu, kiedy koleżanka jej córki kopnęła dziewczynkę z całej siły w dolny odcinek kręgosłupa. - Kasia strasznie cierpiała, przestała chodzić, nie mogła nawet jeździć na wózku inwalidzkim - opowiada Biela. Lekarze byli bezradni.
Niezwykłe biopole
- Zabrałam ją na własne żądanie ze szpitala, a już w domu intuicyjnie włożyłam ręce pod jej kolana. Córka wyprostowała nogi w ciągu dwudziestu minut, a następnego dnia próbowała już chodzić - mówi bioenergoterapeutka. Z dziewczynką było coraz lepiej, a Biela uwierzyła w swoje zdolności i sama zaczęła czuć się lepiej.
Biopole, dzięki któremu może uzdrawiać, próbowali zmierzyć naukowcy z Poznania i Wrocławia. Stwierdzili, że jej aura promieniuje na dziewięć metrów i ma niespotykaną strukturę - po prawej stronie nie ma w ogóle polaryzacji, po lewej taką, jak mężczyźni. Prawdopodobnie to dzięki niej może uzdrawiać.
Na co pomaga
Do jej ciała przywierają metalowe przedmioty, a woda, w której zamoczy palce zmienia kolor i leczy. Podobnie, jak wata, której dotknęła. - Pomagam tym, którzy cierpią na łuszczycę, tarczycę, alergię, mają guzki, wrzody, choroby jelit, polipy, problemy z prostatą, zaparcia, migreny, nerwice. Nigdy nie staram się podważać autorytetu lekarzy. Zawsze namawiam pacjentów, żeby nie zaniedbywali wizyt u specjalistów i regularnie brali przepisane lekarstwa - mówi Biela.
Jej zabiegi trwają ok. godziny, chory dostaje również wcześniej przygotowaną wodę i maczanymi w niej płatkami kosmetycznymi robi sobie okłady między zabiegami. - Rozmawiam też ze swoimi pacjentami, bo przychodzą do mnie również po to, żeby ktoś ich wysłuchał - kończy bioenergoterapeutka.
Redkacja otrzymała
Maria
Jadwiga K. z Nowego Miasteczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?