Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Totoszko zawodowo i prywatnie (zdjęcia)

(vp)
Mariusz Totoszko był finalistą drugiej edycji programu Idol. Wokalistą zespołu Volver jest od 2009 roku.
Mariusz Totoszko był finalistą drugiej edycji programu Idol. Wokalistą zespołu Volver jest od 2009 roku. Mariusz Kapała
Jak wokalista grupy Volver, Mariusz Totoszko, wspomina rozbieraną sesję dla jednego z pism. Co sądzi o udziale programie Idol? Jak wspomina studenckie czasy w Zielonej Górze? I co mówi o najnowszej płycie swojego zespołu "Kocha, lubi, szanuje"? Przeczytaj zapis czatu, który odbył się we wtorek, 16 października, na portalu Gazety Lubuskiej.
W 2012 roku Volver zdobył "Złoty Samowar" na Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze.

Mariusz Totoszko w redakcji Gazety Lubuskiej

abba: Czy sukces na Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze dał coś tobie poza samą nagrodą finansową? Czy ten sukces przełożył się na większą popularność?
Mariusz Totoszko: Najważniejsze jest to, że piosenka, którą wykonywaliśmy na festiwalu była całkowicie wyprodukowana przez mnie, dlatego ta nagroda jest dla mnie najważniejsza. Ostatnio byłem w Empiku kupić swoją płytę. Klient, który stał obok mnie, również ją wziął. Przy okazji pogratulował wygrania nagrody na Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze. Powiedział, że kupił ten krążek właśnie ze względu na tę piosenkę, którą tam śpiewałem.

abba: Co cię skłoniło do występu na tym festiwalu?
Mariusz Totoszko: To był kolejny festiwal dla zespołu Volvem, a my lubimy brać udział w tego typu imprezach. Poza tym żyłka współzawodnictwa dodaje wiele emocji i wrażeń. Mój tato kiedyś występował na festiwalu w Zielonej Górze i ja postanowiłem pójść w jego ślady. Dodatkowo każda wizyta w Zielonej Górze jest dla mnie sympatycznym przeżyciem, ponieważ spędziłem tutaj pięć lat studiów.

Zobacz także:** Nasz człowiek wygrał Festiwal Piosenki Rosyjskiej Zielona Góra 2012**

mariolka: Kiedy klip "Kocha, lubi, szanuje" pojawi się na You Tube?
Mariusz Totoszko: Powinien pojawić się najpóźniej w najbliższy poniedziałek. Natomiast jeszcze wcześniej powinien się pojawić w Eska TV.

fanka: Tyle koncertujesz, a jak spędzasz wolny czas?
Mariusz Totoszko: Raczej nie mam wolnego czasu. Jedyne wolne, jakie miałem, wykorzystałem na tygodniowy urlop. Jestem pracoholikiem, ale kocham swoją profesję, bo jest moją pasją i chwila przerwy w muzykowaniu wyzwala we mnie złe emocje. Ale gdy tylko znajdę chwilę czasu, to ścigam się z kolegami na gokartach.

mariolka: Która z piosenek z CD "KLSZ" jest dla Ciebie ważna?
Mariusz Totoszko: Tak naprawdę wszystkie są dla mnie ważne. Nie mniej jednak, szczególnymi dla mnie utworami są: "Moje dziewczyny" oraz "Party Time".

mariolka: Czy podpisywanie płyt jest planowane np. w Ustroniu, albo w Rybniku?
Mariusz Totoszko: W tej chwili jesteśmy na trasie promocyjnej płyty w woj. lubuskim i dolnośląskim. Natomiast planujemy również zawitać w okolice Podkarpacia, Śląska i Wybrzeża. Wszelkie informacje na ten temat znajdą się na moim Facebook'u oraz na stronie www.volver.net.pl

mariolka: Jak wyobrażasz sobie sukces najnowszej płyty?
Mariusz Totoszko: Mam nadzieję, że okryje się minimum złotem, tak, jak pierwsza płyta. A środki z jej sprzedaży przeznaczymy na spektakularne koncerty podczas letniej trasy. Przy okazji serdecznie zapraszam w najbliższy piątek, 19 października, o godz. 19.00 do Wschowy na Zamku. Tam odbędzie się promocja najnowszego albumu. Będzie też można kupić płytę i posłuchać paru piosenek w wersji akustycznej.

Krystian: Jakiej muzyki słuchasz? Czy także swoich płyt?
Mariusz Totoszko: Nie mam żadnych konkretnych ram. Słucham wszelakiej muzyki, która ma coś ciekawego w sobie. Na pewno nie przepadam za klasycznym jazzem. To nie dla mnie. A swoich piosenek uwielbiam słuchać w radiu.

szari: Według mnie każda wasza piosenka jest hitem! Jak wy to robicie?
Mariusz Totoszko: Dziękuję za miłą opinię :) Pisząc piosenki nie myślimy o tym, aby zrobić z tego hit. Tworząc muzykę wylewamy w nuty to, co nam w duszy gra. Jeśli piosenki podobają się naszym fanom, to jest to dla nas największym sukcesem.

Kasia: Gdzie dziś mieszkasz? Jak funkcjonujesz na co dzień, kiedy nie jesteś z zespołem w trasie?
Mariusz Totoszko: Mieszkam w Warszawie. Na co dzień komponuję nowe piosenki i zajmuję się produkcją płyt innych, wschodzących, obiecujących artystów.

Krystian: Ile masz dzieci, bo różnie piszą na portalach plotkarskich? Czy uważasz, że jesteś dobrym ojcem?
Mariusz Totoszko: A o ilu piszą? :) Faktycznie mam dwójkę dzieci - dwie dziewczynki. Julia ma 7 lat, a Zosia ma półtora roku. Czy jestem dobrym ojcem? Uważam, że tak. Potrafię świetnie opiekować się dzieckiem. Spędzam z nim wiele czasu. Ostatnie wakacje spędziliśmy z Julią w Grecji. O tym można przeczytać na moim Facebook'u.

abba: Jak wspominasz rozbieraną sesję (dla pisma "EksMagazyn"). Co było najtrudniejsze?
Mariusz Totoszko: Najtrudniejsze było samo rozbieranie :). Oczywiście trudno jest robić to się przed obcymi kobietami, a było ich tam kilka. W stroju Adama widzi mnie tylko moja narzeczona i najtrudniejsze właśnie było to, aby się przełamać. Jestem w pewnym sensie ekshibicjonistą, ponieważ na koncertach zdarza mi się rozbierać, Ale jest to tylko góra garderoby.

abba: Jak wspominasz Idola? I co sądzisz o tego typu programach?
Mariusz Totoszko: Od tego czasu minęło już 10 lat. Było to dla mnie niesamowity przeżyciem i wspaniałą przygodą. Dziś takich programów jest już na pęczki. Przyznam szczerze, że oglądam tylko amerykański X Factor.

Kasia: Mówią, że ludzie z programów typu Idol w większości przepadają. Tobie się udaje! Ile zawdzięczasz tamtemu show, a ile musiałeś sam pracować na sukces?
Mariusz Totoszko: W tej chwili jest taki natłok programów muzycznych, że nie sposób wypromować wszystkich wokalistów. Aby coś osiągnąć w branży, trzeba mieć niewątpliwie: talent, osobowość, upór i włożyć w to ogrom pracy. Ja bardzo dużo pracowałem i byłem uparty.

Kasia: Jak wspominasz studia na Uniwersytecie Zielonogórskim?
Mariusz Totoszko: To był najlepszy czas w moim życiu. Najwięcej imprez, najwięcej wspólnego muzykowania, koncertów i oczywiście trochę nauki 

mariolka: Jaki masz przepis na jesienne przeziębienie?
Mariusz Totoszko: Najważniejsze to nie przeziębiać się :). Ja staram się nie ubierać ani za ciepło, ani za zimno. I chronić gardło oraz nie pić alkoholu na świeżym powietrzu :)

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska