Wczoraj jeszcze nagabywał przechodniów. Jedni machali rękami i szli dalej, inni podpisywali. Po 10.00 30-letni Wójcik (zasłynął dziwnymi akcjami w stylu: pieprzenie kaczek pieprzem przed biurem PiS, czy próbą wręczenia Andrzejowi Lepperowi bonów do agencji towarzyskiej) zjawił się z podpisami w Urzędzie Miasta.
Petycja trafiła do kancelarii podawczej na parterze magistratu. Na pewno zostanie przesłana do radnych i na pewno nie będzie głosowana. - Wójcik? Petycja? Podpisy? Kto to ma poważnie potratować? - powiedział nam jeden z radnych. Ale formalności musza być dochowane.
Po wyjściu urzędu M. Wójcik zwrócił się do kamer i powiedział: - Kazimierzu Marcinkiewicz! Nie idź tą drogą. kaczorki, nie idźcie tą drogą.
Zapewnił też, że nie robi z siebie pośmiewiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?