Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek alarmuje o wysokim dodatku dla dyrektora DPS-u dla Kombatantów w Zielonej Górze. Prezydent zarzuca manipulowanie danymi

Natalia Dyjas-Szatkowska
Natalia Dyjas-Szatkowska
Konferencja w sprawie Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze. Od lewej: marszałek Elżbieta Anna Polak, Jakub Piosik, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej, poseł Waldemar Sługocki.
Konferencja w sprawie Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze. Od lewej: marszałek Elżbieta Anna Polak, Jakub Piosik, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej, poseł Waldemar Sługocki. Natalia Dyjas-Szatkowska
Marszałek Elżbieta Anna Polak zwołała konferencję w sprawie kontroli rozliczeń pieniędzy, jakie w ramach projektów miały trafić m.in. do Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze na walkę z COVID-19. Alarmuje, że dyrektor placówki otrzymał aż 15 tys. zł dodatku. Jak odnosi się do tego miasto?

Już jakiś czas temu, po doniesieniach na temat sytuacji w Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze, marszałek Elżbieta Anna Polak wydała zarządzenie przeprowadzenia kontroli we wszystkich DPS-ach, które otrzymały od samorządu województwa pomoc. By sprawdzić, w jaki sposób te środki zostały wykorzystane.

Działacze KO zwołują konferencję w sprawie DPS-u dla Kombatantów w Zielonej Górze. Chcą reakcji władz miasta, odpowiedzi na pytania...

We wtorek, 29 września, zwołała w tej sprawie konferencję.

- Zarząd województwa przyznał specjalne środki dla domów opieki społecznej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, była to duża kwota 4,5 mln zł. A w ramach programu "Power" 20 mln zł - wyjaśnia marszałek Elżbieta Anna Polak. - Postanowiliśmy sprawdzić, jak te pieniądze zostały w DPS-ach zostały wydane.

Jak obecnie wyglądają kontrole w Domach Pomocy Społecznej? Te są prowadzone. A co z zielonogórską placówką?

- Kontrola wstępnie się zakończyła - wyjaśnia marszałek Elżbieta Anna Polak. - Sprawdzane są dokumenty, które wpłynęły do Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej. Sprawdzamy dokumenty, bo wiemy, że w "Domu Kombatanta" jest wielkie ognisko zakażeń. Analizując dokumenty, chcę przekazać informacje, które są już w naszej dyspozycji. W związku z wieloma pytaniami... Sprzęt został zakupiony zgodnie z budżetem i harmonogramem projektu.

Natomiast, co do wypłaconych dodatków, mamy bardzo poważne wątpliwości. W projekcie "Egida" pieniądze były na dodatkowe wynagrodzenie dla osób, które bezpośrednio zajmują się opieką podopiecznych. I bezpośrednio są narażone na skutki COVID-u.

Dla pielęgniarki ponad 1200 zł, dla dyrektora 15 tys. zł?

- Pielęgniarka, za cały okres realizacji projektu, czyli od 4 czerwca do 31 października (założono, że będą pracować) otrzymała 1219 zł brutto, a pan dyrektor 15 tys. zł. - mówi marszałek Polak. - Budzi wielkie rozczarowanie, jak ten projekt został potraktowany przez dyrekcję... Bo kierownik działu techniczno-gospodarczego uzyskał nagrodę 10 tys. zł, kierownik działu medyczno-rehabilitacyjnego - 10 tys. zł, główna księgowa - 10 tys. zł. Wiemy, jak bardzo te pieniądze były potrzebne w Domach Opieki Społecznej. Ale dla pracowników, którzy bezpośrednio są związani z opieką. Sprawdzamy jeszcze, jak zostały wydatkowane środki z naszego drugiego projektu "Power". I też ją przedstawimy.

Marszałek podkreśla, że nie można dopuszczać do takich, według niej skandalicznych i nieludzkich sytuacji, gdy osoby na pierwszej linii frontu dostają niewielkie dodatki, zaś inni pracownicy spore kwoty.

- To mogło być przeznaczone na pomoc dla podopiecznych, którzy zostali zamknięci, pozbawieni kontaktu z rodziną z powodu COVID-u - mówi marszałek. I dodaje, że środki w przypadku DPS dla Kombatantów w Zielonej Górze miały zostać wypłacone 11 września, czyli już po pierwszych doniesieniach w sprawie DPS w Zielonej Górze. Zaś Jakub Piosik – dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej wyjaśniał, że decyzję o przyznaniu dodatków dla dyrektora jednostki, podpisał jeden z wiceprezydentów miasta, Dariusz Lesicki.

Poseł Sługocki: obecna sytuacja jest naganna

- Szczytem bezczelności jest przyznanie tak wysokiej nagrody w kontekście tego, co w DPS-ie dla Kombatantów ma miejsce - uważa W. Sługocki. I dodaje, że realnie może dojść do sytuacji, że pieniądze beneficjentowi zostaną odebrane.

Zmiana regulaminu przyznawania dodatków?

Jakub Piosik potwierdził też, że dyrektor DPS-u dla Kombatantów w Zielonej Górze miał zmienić regulamin wewnętrzny przyznawania nagród.

- Tydzień po podpisaniu umowy o grant. Pierwotnie regulamin wynagradzania mówił o tym, że są procentowe widełki, do których można przeznaczyć dodatek specjalny - wyjaśnia jeszcze Jakub Piosik. - W założeniach projektu daliśmy możliwość tzw. uznaniowości przyznawania dodatków przez kierownika jednostki, w tym przypadku dyrektora Domu Pomocy Społecznej. To on miał decydować, która osoba w DPS-ie otrzyma dodatek specjalny w związku ze zwiększoną pracą w dobie pandemii koronawirusa.

Czy urząd miasta dostał dokumenty z kontroli?

Na konferencji zapytaliśmy, czy wyniki tych kontroli zostaną przekazane do urzędu miasta.

- Na tę chwilę jesteśmy na etapie sporządzania protokołu - wyjaśnia Jakub Piosik z ROPS. - Protokół zostanie przekazany do Domu Pomocy Społecznej. Dyrektor ma obowiązek się z tym zapoznać i podpisać. Kolejnym etapem będzie sporządzenie zaleceń pokontrolnych.

Już kilkadziesiąt zakażeń w DPS dla Kombatantów w Zielonej Górze

- Nie ma możliwości, żeby zaakceptować takie rozliczenie - mówi marszałek Polak. - To jest absolutnie naganne, osobiście nigdy nie zaakceptuję takiego działania. Bez względu na to, czy to będzie Dom Kombatanta, czy inna instytucja. Pan dyrektor jest funkcjonariuszem publicznym, który ma służyć, wykonując swoją misję ze szczególną starannością i empatią.

ROPS zapowiada kolejne kontrole rozliczeń grantów w lubuskich DPS-ach. A poseł Waldemar Sługocki zapewnia jeszcze, że wystąpił w sprawie ostatnich sytuacji w DPS-ie dla Kombatantów do zielonogórskiej prokuratury.

W sprawie nagród próbowaliśmy się skontaktować z dyrektorem DPS-u dla Kombatantów w Zielonej Górze. Dzwoniliśmy, prosiliśmy SMS-em o pilny kontakt. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Jak do sytuacji poruszonej na konferencji odnosi się prezydent Zielonej Góry, Janusz Kubicki?

- Czy na konferencji było powiedziane, ile dodatku dostały pielęgniarki pracujące w DPS-ie dla Kombatantów na całym etacie? - pyta prezydent Janusz Kubicki. - Bo dostały od 3-5,5 tys. zł, a niektóre nawet i więcej.

Prezydent wyjaśnia, że dodatki były obliczane według liczby przepracowanych godzin. Liczono od marca, odkąd jest COVID, ile dany pracownik był w pracy. Kwotę pieniędzy dzielono między liczbę godzin, która wyszła w każdym przypadku. Konkretny pracownik otrzymał daną sumę pieniędzy.

- Jeżeli była szansa tym ludziom zapłacić więcej, bo oni naprawdę pracują w wielkim obciążeniu, to dlaczego tego nie robić? - pyta Kubicki. - Dlatego dodatki przyznano i kucharzom, i szwaczkom, pielęgniarkom, naprawdę różnym osobom.

Prezydent wymienia kolejnych pracowników DPS-u i dodatki, jakie dostali. Kwoty są bardzo różne. Oscylują nawet w granicach kilku tysięcy złotych (i nie chodzi tu o pracowników wspomnianych na konferencji).

- Uważam, że to manipulacja, gdy pokazuje się tylko dodatki dla dyrekcji i jeden dodatek dla pielęgniarki, która miała nie pracować na pełnym etacie - mówi prezydent. - Co stało na przeszkodzie, by pokazać dodatki wszystkich nagrodzonych pracowników? Byłbym pierwszy do interwencji, gdyby rzeczywiście okazało się, że pielęgniarki dostawały 1200 zł brutto, a dyrektor 15 tys. zł.

Trwa głosowanie...

Czy obawiasz się drugiej fali zachorowań na koronawirusa?

Prezydent dodaje, że dla niego jest to sytuacja nie do przyjęcia, gdy miasto nie dostało jeszcze żadnych dokumentów w sprawie tych kontroli, a już się zwołuje konferencję prasową. Jak ma się więc do tego odnosić? Podkreśla jednocześnie, iż jest mu przykro, że pani marszałek nie spytała miasta, czy nie potrzebuje pomocy w związku z sytuacją, która dzieje się w Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze.

- Rozmawianie przez media nie jest właściwym kierunkiem - komentuje jeszcze sprawę konferencji prezydent. - Jestem gotów rozmawiać, tylko z kim mam prowadzić rozmowy? Z panią marszałek, czy z posłem Sługockim?

A co z rzekomymi zmianami regulaminu przyznawania nagród w DPS-ie? Prezydent Kubicki odpiera te zarzuty.

- My w tym DPS-ie poprosiliśmy o kontrolę Państwowej Inspekcji Pracy - tłumaczy Janusz Kubicki. Ona wykazała pewne uchybienia i błędy, które mamy w regulaminach w DPS-ie. Zaraz po kontroli zostały one zmienione. Gdybyśmy tego nie zrobili, złamalibyśmy prawo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska