Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masz długi? Sprawdź, co może Cię czekać

Katarzyna Borek
Nawet jeśli już mamy zaległości i sprawą zajmuje się firma windykacyjna, możemy negocjować zasady spłaty i regulować zadłużenie na warunkach, na jakie nas stać. Najlepiej, gdy z wierzycielem skontaktujemy się jak najwcześniej.
Nawet jeśli już mamy zaległości i sprawą zajmuje się firma windykacyjna, możemy negocjować zasady spłaty i regulować zadłużenie na warunkach, na jakie nas stać. Najlepiej, gdy z wierzycielem skontaktujemy się jak najwcześniej. DiGiTouch
Masz problem ze spłatą kredytu lub rachunków? Nie ma co liczyć, że długi zostaną zapomniane. Może je przejąć choćby firma windykacyjna. Podpowiadamy, jak dogadać się z wierzycielem i nie wpaść w spiralę zadłużenia.

Niestety, gdy nie stać nas na regularną spłatę miesięcznych rat, nie możemy liczyć na krótką pamięć wierzyciela (czyli tego, któremu jesteśmy winni pieniądze). Już pierwsze opóźnienia w opłatach mogą doprowadzić do tego, że będziemy dostawać ponaglające listy i telefony. Gdy te działania nie dają rezultatów, sprawa może trafić do firmy windykacyjnej. Działa ona albo w imieniu wierzyciela, albo na własny rachunek (uprzednio wykupując nasz dług).

CO ROBI FIRMA

1. Jeśli dług trafia do firmy specjalizującej się w obsłudze zadłużenia, w pierwszej kolejności możemy liczyć na propozycję polubownego rozwiązania problemu - rozłożenia płatności na wynegocjowane raty.

2. Pracownicy firmy będą się starali skontaktować z nami, aby ustalić możliwy sposób spłaty. Może to być kontakt pisemny (wezwanie, przypomnienie, prośba), telefoniczny (również SMS-em).

UWAGA
Pracownik może też odwiedzić nas w domu, ale nie ma prawa wejść do środka bez naszej zgody.

Nie zdziwmy się, jeśli na początku rozmowy zostaniemy poproszeni o podanie danych osobowych (adresu, daty urodzenia czy numeru PESEL). To standardowa procedura. Od sprawdzenia danych osobowych zaczyna się na przykład każda rozmowa w największej polskiej instytucji zarządzającej wierzytelnościami. Pracownik takiej firmy musi mieć bowiem pewność, że rozmawia z właściwą osobą i nie przekazuje poufnych informacji osobie nieuprawnionej do ich poznania.

TEGO FIRMA NIE MOŻE

1. Firma windykacyjna nie ma możliwości samodzielnego zajęcia przedmiotów majątkowych dłużnika.

ZAPAMIĘTAJ
Windykatorzy powinni wystąpić o zabezpieczenie roszczeń do sądu, a gdy mają już prawomocny wyrok sądowy z klauzulą wykonalności, to zabezpieczenia na majątku dłużnika może dokonać komornik.

2. Firma windykacyjna może oczywiście zwrócić się do nas z prośbą o ujawnienie majątku, ale nie może na nas wymóc ujawnienia tych danych.

UWAGA
Jedyną metodą na zmuszenie dłużnika do wyjawienia majątku jest skierowanie w tej sprawie odpowiedniego wniosku do sądu.

3. Przedsiębiorstwo windykacyjne może podejmować wszelkie - mieszczące się w granicach prawa - środki służące celowemu dochodzeniu należności. Taka możliwość wynika z zapisów Kodeksu cywilnego. Zatem nie jest zakazane przez prawo podejmowanie prób kontaktu. Niemniej jednak nie wolno wprowadzać konsumentów w błąd nieprawdziwymi informacjami, jak również stosować ani grozić zastosowaniem przymusu fizycznego lub psychicznego.

ZAPAMIĘTAJ
Zakazane jest informowanie dłużników, że windykatorzy przyjdą w celu spisania majątku albo zajęcia jakichś ruchomości, bo nie mają takich uprawnień.

SPRZEDAŻ DŁUGU

* W każdej chwili może zostać sprzedany w drodze tzw. cesji (przeniesienia) innemu podmiotowi, który jest zainteresowany jego zakupem. Odbywa się to m.in. na podstawie art. 509 Kodeksu cywilnego. Podmiot, który kupuje wierzytelność (tzw. wierzyciel wtórny), wchodzi we wszystkie prawa i obowiązki wierzyciela. Tym samym może rozpocząć egzekwowanie wobec nas zaległości na własny rachunek. Uprzednio powinniśmy jedynie otrzymać pisemną informację o cesji.

* Specyficzną formą obrotu wierzytelnościami jest tzw. sekurytyzacja. Banki w jej ramach sprzedają aktywa (pakiety złych długów) do podmiotów powołanych specjalnie w tym celu - funduszy sekurytyzacyjnych. Może więc zdarzyć się i tak, że skontaktuje się z nami konsultant firmy windykacyjnej, który poinformuje, że naszym wierzycielem nie jest już bank, ale właśnie fundusz.

WAŻNE
Na taką cesję wierzytelności nie jest potrzebna zgoda dłużnika. Oznacza to natomiast, że od tego momentu to z funduszem mamy negocjować warunki spłaty zadłużenia.

SĄD I KOMORNIK

W przypadku braku chęci współpracy ze strony dłużnika, unikania kontaktu i wyraźnej odmowy spłaty, sprawa zwykle trafia do sądu, a następnie do komornika. To ostateczność, jednak konsekwentnie praktykowana, gdy dłużnik lekceważy propozycje polubowne. Pozew do sądu o nakaz zapłaty może złożyć sam wierzyciel lub działająca w jego imieniu firma windykacyjna. Sądy działają coraz szybciej i sprawniej w sprawach o wydanie nakazów zapłaty. Uzyskanie korzystnego orzeczenia zajmuje obecnie średnio sześć tygodni. Dla dłużnika oznacza to, że jego dług zostanie powiększony o dodatkowe koszty postępowania sądowego i wyegzekwowany z wykorzystaniem przymusu państwowego. Bo po uzyskaniu prawomocnego sądowego nakazu zapłaty, do akcji wkracza komornik. W celu uregulowania długu może on zająć określone części majątku (nadające się do egzekucji): rachunek bankowy, sprzęty domowe, samochód. A jeśli dług wynika z kredytu hipotecznego, nawet cały dom, który był jego zabezpieczeniem. Komornik może zająć również część wynagrodzenia za pracę.

UWAGA
W związku z długami można trafić do sądu i nawet o tym nie wiedzieć! Prawo daje wierzycielom możliwość uzyskania nakazu zapłaty. Najprościej tłumacząc: to rodzaju wyroku sądowego. Jest jednak wydany w toku uproszczonej procedury, szybciej niż tradycyjne orzeczenie i to na posiedzeniu niejawnym - a więc sąd nie wyznacza rozprawy, nie wzywa też stron ani świadków. Opiera się na dokumentach i dowodach przedstawionych w pozwie przez powoda (wierzyciela).

Uzyskanie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym nie stawia wierzycielom wielkich wymogów. Przepisy mówią jedynie, że w tym przypadku nakaz wydaje się ilekroć powód dochodzi roszczenia pieniężnego. Jeśli przedstawione w pozwie dowody wskazują jasno na istnienie zobowiązania oraz na odpowiedzialność dłużnika z tego tytułu, sąd wyda nakaz zapłaty bez zapoznawania się ze stanowiskiem drugiej strony. Odpis pozwu wraz z wydanym już nakazem zapłaty i z pouczeniem o sposobie wniesienia sprzeciwu oraz o skutkach jego ewentualnego niezaskarżenia wysłany zostaje pozwanemu pocztą.

JAK ROZWIĄZAĆ PROBLEMY

Bez względu na to, czego dotyczy zadłużenie, jakiej jest wysokości i jaki jest jego powód, podstawowa zasada brzmi - trzeba aktywnie szukać wyjścia z finansowych tarapatów.

ZAPAMIĘTAJ
Trzeba pokazać wierzycielowi, że zależy nam na spłacie. Warto regularnie wpłacać na poczet zadłużenia nawet kwoty mniejsze, niż wymagane. Wierzyciel lub windykator, widząc dobrą wolę, będzie bardziej chętny do renegocjacji warunków spłaty.

Osoby, które już wpadły w kłopoty finansowe, często popadają w coraz większe długi ze względu na kolejne potknięcia, bo z rozkręconej spirali zadłużenia trudno jest się wydostać. Związek Firm Doradztwa Finansowego wskazuje sposoby rozwiązania błędów, które najczęściej popełniają dłużnicy.

Nie chowajmy głowy w piasek

Powszechnie spotykanym błędem jest unikanie odpowiedzialności za długi. Osoby, które nie są w stanie spłacać zobowiązań, bardzo często unikają kontaktów z instytucjami kredytującymi i wierzycielami tak długo, jak to tylko możliwe. Niestety, nierzadko w tym czasie długi rosną do takiego poziomu, że niemożliwe jest już porozumienie z kredytodawcą.

ZAPAMIĘTAJ
Kiedy pojawiają się problemy ze spłatą zobowiązań, trzeba jak najszybciej skontaktować się z instytucją kredytującą. Bank może na przykład zawiesić tymczasowo spłatę rat lub skonsolidować (połączyć) długi. Im dłużej zwlekamy, tym mniejsze są szanse na porozumienie.

Dobrze zarządzajmy finansami

Kolejny błąd polega na złym rozplanowaniu spłaty zadłużenia. - Dłużnicy często albo zupełnie zaprzestają spłaty albo wydają wszystkie pieniądze na raty. Obie taktyki są błędne i prowadzą do powiększania się zadłużenia. Jeśli dłużnika nie stać na spłatę całej raty, powinien regulować chociaż jej część. Nie powinien jednak wydawać na nią wszystkich posiadanych pieniędzy, ponieważ w przypadku niespodziewanych wydatków, na przykład utraty pracy lub choroby, bez posiadania finansowej poduszki bezpieczeństwa szybko pojawią się kolejne długi - wyjaśnia Paweł Majtkowski.

Czytajmy umowy

Zdarza się, że zaciągając zobowiązania finansowe, kredytobiorcy nie czytają dokładnie umów. Nie znają zapisów oraz warunków, jakie są w nich zawarte. Często może prowadzić to do powiększania się zadłużenia, na przykład w wyniku braku świadomości odnośnie kar umownych. Kredytobiorcy nierzadko nie wiedzą też, jakie prawa im przysługują i jakie mają możliwości, na przykład zawieszenie rat na kilka miesięcy. A wystarczyłoby zajrzeć do dokumentów…

Oferty pracy z Twojego regionu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska