Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masz kredyt we frankach? Wstąp do kredytowego ruchu oporu

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
fot. Bartłomiej Kudowicz
31-letni poznaniak Rafał Łyczek zorganizował w internecie kredytowy ruch oporu - kupfranka.pl. Dołączyło do niego już 8 tys. osób!

Mają wielki plan: skrzyknąć się do kupy i jako jeden wielki klient wynegocjować dla siebie niższe ceny za franka. To naprawdę może zadziałać!

Teraz jest tak: 1 mln Polaków (w naszym województwie przynajmniej kilka tysięcy osób) ma kredyt hipoteczny we frankach. Co miesiąc muszą wpłacać na konto złotówkową wartość raty, ale po kursie wskazanym przez bank.

Jest on z reguły wyższy niż cena, za jaką można kupić walutę w kantorze. Ale uwaga! Zgodnie z interpretacją Komisji Nadzoru Finansowego od lipca każdy będzie mógł przynieść do banku ratę we frankach. I tu portal kupfranki.pl czyli inicjatywa społeczna widzi szansę na działanie.

- Chciałbym zebrać do kupy jak najwięcej kredytobiorców. Wystąpimy potem jako silna grupa, która chce kupić na rynku miliony franków. Wybierzemy najlepszą, czyli najtańszą ofertę - tłumaczy Rafał Łyczek.

Idzie ekspresowo

Ma on do spłacenia 140 tys. franków. Co miesiąc potrzebuje ich 520. Gdyby chciał negocjować sam, banki by go wyśmiały. Ale co powiecie na to: od lutego na jego portalu zalogowało się ponad 8 tys. ludzi z Polski, a nawet zagranicy (tam pracują, tu spłacają kredyt na dom czy mieszkanie).

Na dziś potrzebują razem co miesiąc ponad 4 mln franków, a na spłatę całości kredytów niemal 900 mln! - Gdy ruszałem, liczyłem na 10 tys. chętnych. Minął niecały miesiąc, mam 8 tys. zalogowanych. To świetny wynik - mówi poznaniak.

Co będzie dalej? Wyjaśnia to tak: ,,Po uzyskaniu odpowiedniej siły nabywczej, zaprosimy do współpracy te banki, które będą chciały zaoferować w ramach naszego serwisu możliwość bezpośredniego zakupu franków online, na zasadach aukcji ofert.

Równorzędnym celem serwisu jest uzyskanie od banków oferty tanich kont walutowych dla realizacji transakcji kupna CHF i obsługi kredytów''. Wszystko ma się odbywać w sieci, bez pośredników, bez noszenia gotówki i pod kontrolą i nadzorem. Żeby nikt nie stracił ani grosza.

Ziarnko do ziarnka

Ile da się zaoszczędzić? Na razie nie wiadomo, ale kilka groszy na każdym franku to raczej pewnik. Wszystko zależy od tego, ile osób uda się namówić do działania i jaka będzie sytuacja po lipcu 2009 r.

Znany ekonomista Marek Zuber, komentując w TVN pomysł Rafała Łyczka (w internecie występuje pod pseudonimem Franek Kolasa), przyznał, że to może zadziałać. - Przy dużych zakupach można będzie teoretycznie zaoszczędzić - mówił.

Znowu pytamy: ile? Według Zubera może nawet połowę różnicy pomiędzy kursem kupna i sprzedaży. W bankach to czasami nawet po 20 groszy (w kantorach dużo mniej), czyli optymistycznie do zaoszczędzenia jest do 10 gr na franku.

Czy pomysł wypali? Okaże się w lipcu. - Ciekawa inicjatywa, ale podchodzę do niej z rezerwą, bo może być trudna pod względem organizacyjnym. Każdy spłaca raty w innym dniu. Jak więc w jednym momencie zebrać od wszystkich kilkanaście milionów na zakup waluty? Jednak nie krytykuję. Wszystko wyjdzie w praniu - ocenia Joanna Wojewoda, kierownik oddziału Expandera w Zielonej Górze.

- Skończyłem ekonomię, lubię działać, walczyć o swoje. Im więcej takich jak ja wystąpi razem, tym większym ,,klientem'' będziemy, tym pewniejszym dla banku, a to oznacza, że wytargujemy lepsze warunki. I żeby było jasne: to nie jest front przeciwko bankom, tylko przeciwko zbyt wysokim cenom franka - mówi.

Jest już pewne, że powstanie podobna platforma dla spłacających kredyty w euro - Zainteresowanie jest coraz większe - tłumaczy Franek Kolasa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska