Wiosną 120 osób z Akacjowej i okolic podpisało się pod protestem przeciwko budowie masztu telefonii komórkowej. Pismo trafiło m. in. do magistratu i ludzie czekali na odpowiedź. A tu przed kilkoma dniami ruszyła budowa.
Boją się fal
- Nikt nas nawet nie powiadomił, że protest nic nie dał, tylko od razu zaczęła się budowa - mówi oburzony sołtys Cigacic Jerzy Gąska.
- Podatki mamy płacić, ale jak trzeba zrobić coś dla nas, to gmina nawet się nie ruszy - skarżą się mieszkańcy. Zbigniew Kaczmarek: - Po prostu nikt o nas nie pamięta.
- Nie ma mowy o żadnej demokracji, urząd robi, co chce - dodaje Agata Podkalicka.
Wczoraj mieszkańcy zebrali się przy płocie posesji obok miejsca, gdzie ma stanąć maszt. - To, że budowa ruszyła, świadczy o tym, że urzędnicy nas lekceważą - uważa Maria Halek.
Mieszkańcy ul. Akacjowej i okolicy boją się, że fale będą szkodziły ich zdrowiu. - Nie chcę mieszkać w strefie promieniowania - podkreśla M. Halek. A Z. Kaczmarek dodaje, że gdyby wiedział o planach budowy masztu z przekaźnikami, nie osiedliłby się w Cigacicach.
Dali zezwolenie
Magistrat zapewnia, że zna problem związany z masztem i że próbował blokować rozpoczęcie inwestycji. Dlatego nie wydał zgody na budowę. Ale to nic nie dało. Inwestor zakwestionował decyzję urzędników z ratusza i zakaz został uchylony przez samorządowe kolegium odwoławcze. Gmina ma związane ręce. - Jeżeli budowa masztu jest zgodna z planem zagospodarowania przestrzennego, nie mamy żadnej możliwości jej zablokowania - wyjaśnia burmistrz Ignacy Odważny. Magistrat pozwolenie na budowę musiał wydać.
Podobna sytuacja była na ul. Żwirki i Wigury w Sulechowie. - Budowa była zgodna z opiniami i planem zagospodarowania, więc prawnie nie mogliśmy jej zablokować. Trzeba działać zgodnie z przepisami - podkreśla burmistrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?