Trener Stanisław Chomski słusznie uparł się, aby w hotelu "Artus" jego podopieczni zameldowali się w komplecie i dopiął swego. Już pierwszego dnia, czyli w poniedziałek (28 lutego) miał do dyspozycji niemal wszystkich zawodników, jedynie Duńczyk Niels Kristian Iversen dojechał we wtorek. Nasi mieli świetne warunki do pracy: do ich dyspozycji były gabinety odnowy, basen, trzy sauny, boiska do siatkówki, koszykówki, mini piłki nożnej i squasha, duże sale konferencyjne oraz siłownia. - Na wysokim poziomie była też gastronomia, więc obóz odbył się na komfortowym poziomie - wyjaśnił Chomski.
W tym roku sztab szkoleniowy postawił na większą ilość różnorodnych zajęć i ćwiczeń. Żużlowcy mają mało wolnego, za to większość dnia spędzają razem. - Naprawdę nie marnujemy czasu! - zapewnił nowy zawodnik „Staleczki” Przemysław Pawlicki, który zadebiutował w gorzowskim zgrupowaniu. - Nieustannie jesteśmy w ruchu, w ciągu dnia w pokoju spędzamy niewiele ponad kwadrans. Nikt nie siedzi sam, cały czas jesteśmy razem.
Jak wyglądał plan zajęć? Z kim Matej Zagar najdłużej rywalizował o funkcję kapitana? Dlaczego Krzysztof Kasprzak zrezygnował z przewodzenia drużynie? Który ze stalowców zaliczył już próbne jazdy na torze?
Więcej w sobotnio-niedzielnym papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" z 5-6 marca oraz na plus.gazetalubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?