Matka Boża Klewańska integruje Kresowian. 21 maja obchody rocznicy ustanowienia sanktuarium

Zbliżamy się do pierwszej rocznicy ustanowienia sanktuarium. Co przez ostatnie 12 miesięcy zmieniło się w życiu parafii? Jak bardzo rozprzestrzenił się kult Matki Bożej Klewańskiej?
- Kult Matki Bożej Klewańskiej jest żywy. W każdą środę o 17.30 mamy nowennę do Matki Bożej Klewańskiej, później mszę świętą w intencjach nowennowych. W każdy piątek o 20.30 mamy modlitwę Apelu Jasnogórskiego. Z kolei od poniedziałku do czwartku od 8.30 do 17.00 mamy całodzienną adorację Najświętszego Sakramentu. Chcemy otworzyć sanktuarium przede wszystkim na modlitwę wspólnotową oraz modlitwę indywidualną, czyli adorację.

Czy ustanowienie sanktuarium wpłynęło na wzrost wiernych i pielgrzymów?
- Jeśli chodzi o pielgrzymów, to oni przybywają cały czas. Ostatnio mieliśmy pielgrzymkę trzeźwościową, pielgrzymkę Dzieci Wojny z Gorzowa, a na 28 maja zapowiada się duża pielgrzymka Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. W momencie, gdy zostało ustanowione sanktuarium, one odnalazły z tym kościołem bardzo głębokie więzy historyczno-religijne. Przed tą cudowną ikoną święty arcybiskup Szczęsny Feliński, założyciel zgromadzenia, składał w Klewaniu swoje śluby prywatne jako 14-latek. 28 maja siostry przybędą więc na modlitwę zawierzenia dzieci i młodzieży. Przekażą przy okazji do sanktuarium relikwie swojego założyciela.

W niedzielę 22 maja przypada pierwsza rocznica ustanowienia sanktuarium. Dzień wcześniej w Skwierzynie będzie bardzo ważne wydarzenie. Rocznica będzie bowiem połączona z Dniem Kultury Kresowej i Dniem Solidarności z Ukrainą.
- Biskup Tadeusz Lityński, ustanawiając sanktuarium, polecił mu pewne zadanie. Ta misja jest bardzo prosta. Polega na integrowaniu środowisk kresowych, czyli tych, którzy po II wojnie światowej przyjechali tu na tereny zachodnie. Oprócz tej integracji ważna jest działalność, która może pomóc chronić kulturę i pamięć kresową. Dlatego w sobotę 21 maja są różne wydarzenia - mamy spotkanie kresowian, mamy dzień solidarności z Ukrainą. Mamy też dzień wdzięczności Polakom za ogromne serce, za otwarcie domów i podzielenie się kawałkiem chleba, spokojnym domem i życzliwości społecznej z uchodźcami.

Co zatem w sobotę 21 maja odbędzie się w Skwierzynie?
- Tego dnia o 11.00 będzie msza święta, której będzie przewodniczył bp Paweł Socha. Biskup jest związany z Matką Bożą Klewańską, bo on ją koronował przed laty, a rok temu wraz z bpem Tadeuszem ustanawiał sanktuarium. Po mszy świętej z kościoła wyruszy krótki pochód na rynek i tam o 13.15 rozpocznie się Dzień Kultury Kresowej, a o 14.00 festiwal smaków kresowych i występy zespołów. Z kolei wieczorem, o 19.00, będzie duży koncert ewangelizacyjny Siewców Lednicy. Do elementu religijnego świadomie chcemy wpisywać to, co jest kulturą, historią, wspomnieniem. Człowiek przecież i modli się, i działa, i pracuje.

Ma ksiądz jeszcze pomysły, by o sanktuarium Matki Bożej Klewańskiej dowiedziało się jak najwięcej osób?
- Tak i dlatego szukamy historii dotyczącej obrazu. Wszystko, co z nim związane jest historyczne, ale bez udokumentowanych faktów. Nawet nie wiemy dokładnie, jak obraz pojawił się w kościele w Klewaniu. Kiedy to już się stało, obraz został nazwany obrazem jasnym. Ludzie go tak nazwali, bo przy obrazie zaczęły się zauważalne znaki. Na tyle zauważalne, że biskup łódzki w XVIII wieku powołał komisję teologiczną, która badała te cudowne wydarzenia. Ukazał się protokół podpisany przez protonotariusza apostolskiego, że obraz jest cudowny - że są uzdrowienia, są różne znaki. Szukam od lat tego dokumentu, bo muzea watykańskie i biblioteki, gdzie szuka tego kolega, są przepastne. Protokołu będziemy szukali też w Muzeum Czartoryskich w Krakowie, bo byłoby dobrze dotrzeć do tego dokumentu. Przy okazji uzyskać kopię, aby on z nami był. Czy go jednak znajdziemy? Zobaczymy. My nawet nie wiemy, z którego czasu pochodzi obraz.
Mówi się i mówiło, że z XVII wieku, nawet wymieniano nazwisko konkretnego malarza. Historycy sztuki orzekli jednak, że ten obraz może być starszy nawet o wiek. Szukamy więc informacji o obrazie. Historycy sztuki mówią, że może on pochodzić z północnych Włoch, ze Szwajcarii lub ze Śląska, który w tamtym czasie miał mocną szkołę malarstwa kościelnego.
W tym roku, po obchodach rocznicowych, obraz pójdzie na konserwację. Będziemy mieć konkretne badania historyczne, które nam pozwolą ocenić wiek i datę związaną z obrazem.

Na jak długo obraz Matki Bożej Klewańskiej opuści zatem sanktuarium?
- Obraz zniknie z kościoła co najmniej na pół roku. Mamy już jednak kopię...

Skoro ksiądz mówi o kopii, to pamiętam, że bodaj przy okazji koronacji obrazu Matki Bożej Rokitniańskiej ten obraz odwiedzał parafie.
- U nas obraz Matki Bożej Klewańskiej już zaczął „chodzić” przed ustanowieniem sanktuarium, dwa lata temu. Gdy jednak wprowadzono reżim sanitarny, musieliśmy przerwać peregrynację obrazu. Mam nadzieję, że po wakacjach wrócimy do dalszej peregrynacji.

Będzie ona tylko w parafii czy może w całej diecezji?
- Na razie obraz będzie peregrynował po rodzinach. A co do peregrynacji po diecezji, to będziemy rozmawiać z biskupem. Zainteresowanie Klewańską Panią jest większe tam, gdzie są wspólnoty kresowe lub pochodzenia kresowego.
W czasie ustanowienia sanktuarium brali udział kresowianie, którzy z tym obrazem jeszcze jechali po wojnie do Skwierzyny. Tych osób zostało sześć. To starsze już panie, które wtedy miały kilka lat. Jako dziewczynki miały w pociągu z Kresów na Ziemie Zachodnie ważne zadanie. Gdy wchodziła kontrola, to one miały siedzieć na skrzyni, gdzie jest obraz i głośno płakać, bo wtedy żołnierze szybciej kończyli kontrolę. Tak udało się obraz przywieźć w te strony.

Można spodziewać się, że rocznice ustanowienia sanktuarium będą obchodzone cyklicznie?
- Chciałbym, by było to co roku. Chciałbym być wierny misji, którą przekazał biskup, by integrować środowisko kresowe. A by integrować się, to trzeba się spotykać.

Czytaj również:
Ks. Małżeński: Kochani, przybywajcie do Skwierzyny, do Sanktuarium Matki Bożej Klewańskiej