Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka z dziećmi żyje w koszmarnych warunkach. Potrzebna jest pomoc!

(pik)
Pani Aneta z najmłodszą córką Patrycją. Rodzina potrzebuje pomocy, teraz cała czwórka mieszka w jednym pokoju. Potrzebny jest remont dwóch pozostałych i łazienki. Z kolei kuchnia to na razie tylko prowizorka.
Pani Aneta z najmłodszą córką Patrycją. Rodzina potrzebuje pomocy, teraz cała czwórka mieszka w jednym pokoju. Potrzebny jest remont dwóch pozostałych i łazienki. Z kolei kuchnia to na razie tylko prowizorka. Jakub Pikulik
W mieszkaniu socjalnym w Witnicy jest grzyb, pod podłogą hula wiatr, dach przecieka, a okna trzymają się na gwoździach. Tu potrzebna jest pilna pomoc.

Ludzie, którzy chcieliby pomóc pani Anecie, mogą się kontaktować z autorem tego materiału.
Dane:
Jakub Pikulik
95 722 57 72
[email protected]

Pani Aneta Kotlarz pochodzi z Witnicy. Wyjechała z miasta, ale dwa lata temu tu wróciła z trzema córkami (3, 5 i 10 lat). Uciekła od konkubenta, który nadużywał alkoholu. Przez ten czas wynajmowała w sumie cztery mieszkania. W końcu, w październiku zeszłego roku, dostała od gminy duże, trzypokojowe mieszkanie socjalne w przedwojennej kamienicy. O jej sytuacji poinformowała nas Czytelniczka.

- Pani Aneta jest samotną matką z trójką dzieci. Stąd tak szybka reakcja i przyznanie mieszkania, chociaż w kolejce jest kilkanaście innych osób - mówi burmistrz Witnicy Andrzej Zabłocki. Problem w tym, że mieszkanie nadawało się do gruntownego remontu, ale pani Aneta i tak się cieszyła, że w końcu ma swój kąt. Na ścianach był grzyb, sufit przeciekał, w żadnym z pokoi nie dało się od razu zamieszkać, a kuchnia praktycznie nie istniała. Jeden z pokoi udało się doprowadzić do porządku w grudniu. Teraz to w nim mieszka czteroosobowa rodzina. Kuchnia jest w zasadzie prowizorką. Ściany co prawda udało się pomalować, pani Aneta kupiła też pięć płyt regipsowych, żeby zamontować je na suficie, ale spod farby już zaczyna wychodzić grzyb. To wielki problem, bo Kasia, najstarsza córka, ma astmę. W kuchni nie ma mebli z prawdziwego zdarzenia, a zlew trzyma się na zawilgoconej szafce. O pomstę woła też łazienka. Nie ma w niej ogrzewania, rodzina dogrzewa się farelką, a ciepłą wodę grzeje stara, wysłużona terma. Drugi z pokoi przechodzi właśnie remont...

Więcej o tej sprawie przeczytasz w środę (15 stycznia) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Kup aktualne wydanie "Gazety Lubuskiej" w wersji elektronicznej. Wyślij SMS o treści EGL na numer 72466 (koszt SMS-a to 2,46 zł). Otrzymany kod aktywuj na stronie **

www.e-lubuska.pl

**

Przeczytaj też: Rozpacz na pogorzelisku. Pani Ewa potrzebuje pomocy!

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska