Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matki z dziećmi z Ukrainy piekły chleb u cioci Joli w Karczmie Taberskiej w Janowcu koło Babimostu

Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Wypiekanie chleba, szukanie zajączka to jedne z wielu zadań, jakie uczestnicy - goście z Ukrainy - warsztatów musieli wykonać w Karczmie Taberskiej w Janowcu
Wypiekanie chleba, szukanie zajączka to jedne z wielu zadań, jakie uczestnicy - goście z Ukrainy - warsztatów musieli wykonać w Karczmie Taberskiej w Janowcu Mariusz Kapała / GL
50 dzieci z matkami, które uciekły od bomb, znalazły schronienie w hotelu w Zielonej Górze. Na niezapomniane spotkanie z polskimi tradycjami i regionalnymi potrawami zaprosiła je Karczma Taberska w Janowcu. - To był wspaniały czas, kiedy udało się zapomnieć o dramatycznych przeżyciach...

Uchodźców na co dzień ugościł dawny hotel Śródmiejski. Matki z dziećmi starają się zapewnić dzieciom w miarę normalne życie, choć nie jest to łatwe. Doniesienia telewizyjne i internetowe nie napawają optymizmem. Nic nie wskazuje na szybkie zakończenie wojny i możliwość powrotu na Ukrainę.

Wypiekanie chleba, szukanie zajączka to jedne z wielu zadań, jakie uczestnicy - goście z Ukrainy - warsztatów musieli wykonać w Karczmie Taberskiej w Janowcu

Matki z dziećmi z Ukrainy piekły chleb u cioci Joli w Karczm...

Żurek wszystkim smakował. Goście z Ukrainy jedli go po raz pierwszy w życiu

- Dlatego tak cenne są takie chwile, jakie udało się spędzić w Karczmie Taberskiej w Janowcu - mówi koordynatorka pobytu uchodźców w zielonogórskim hotelu Oksana Dromina. - Bardzo dziękujemy państwu Taberskim za zaproszenie.
Mamy z dziećmi uciekały z różnych ukraińskich miast. Z Charkowa, Dombasu, Kijowa, Mariupola... Wspólny los spowodował, że stały się dla siebie rodziną. Wspierają się i pomagają nawzajem, starając się, by dzieci jak najmniej przeżywały rozłąkę z ojcami, babciami, dziadkami. I by jak najrzadziej wracały pamięcią do dramatycznych wydarzeń.
Pobyt w Karczmie Taberskiej to nie tylko świetna zabawa dla dzieci, ale i poznanie polskich tradycji, polskich i regionalnych potraw.
- Bardzo wszystkim smakował żurek. W Ukrainie nie jest znany. Mamy i dzieci jadły go po raz pierwszy - mówi Oksana Dromina.
Dzieci szukały także zajączka. Ten zwyczaj także nie był im znany. Ale ile radości im teraz sprawił?! Uczestnikom warsztatów polskich tradycji podobały się także tańce i śmieszne zabawy.

Wypiekanie chleba, szukanie zajączka to jedne z wielu zadań, jakie uczestnicy - goście z Ukrainy - warsztatów musieli wykonać w Karczmie Taberskiej w
Wypiekanie chleba, szukanie zajączka to jedne z wielu zadań, jakie uczestnicy - goście z Ukrainy - warsztatów musieli wykonać w Karczmie Taberskiej w Janowcu Mariusz Kapała / GL

Akademia u Cioci Joli

Jolanta Taberska nie kryła zadowolenia, że może przekazać swoim gościom to, czego nauczyli jej rodzice.
- Cieszę się, że choć na chwilę uchodźcy mogli zapomnieć o tym, dlaczego uciekli ze swojego kraju i że podobały się im nasze tradycje, że tak zaangażowali się w wypiekanie chleba - mówi Jolanta Taberska.
Karczma Taberska, która powstała w 2007 roku, to ważny punkt na szlaku lubuskich tradycji, nie tylko tych związanych z miodem i winem. To magiczne miejsce, gdzie można poznać nie tylko lokalne trunki i regionalne potrawy, ale także spotkać się z przeszłością czy ekologią.
Jolanta Taberska od lat prowadzi „Akademię u Cioci Joli”. By dzieci wiedziały, że winogrona rosną na winnicach a chleb nie rośnie w markecie, tylko w ziemi. Tu hasło „zdrowo jemy, zdrowo żyjemy” nabiera konkretów.
Dzieci, ale i innych gości, wita się tu chlebem i solą.

Wypiekanie chleba, szukanie zajączka to jedne z wielu zadań, jakie uczestnicy - goście z Ukrainy - warsztatów musieli wykonać w Karczmie Taberskiej w
Wypiekanie chleba, szukanie zajączka to jedne z wielu zadań, jakie uczestnicy - goście z Ukrainy - warsztatów musieli wykonać w Karczmie Taberskiej w Janowcu Mariusz Kapała / GL

Potrawy związane z regionem i porami roku

W karczmie unosi się wiele zapachów, związanych z regionem. Jakich? Na przykład placek bida – skromny na drożdżach i śmietanie, posypywany cukrem. Niektórzy przyjeżdżają tu na kwaśne jaja. To zupa na jajach kurzęcych i na jarzynach. Popularnością cieszą się kluchy na łachu, kaczka po staropolsku, chodniki owocowe… Oj, długo by można wymieniać. To są potrawy związane z regonem i porami roku. Jak kwitną akacje, to smaży się placki akacjowe. Niektórzy się dziwili, jak to akację się je? Oczywiście! Tak jak i pokrzywę, mniszek czy lipę. Ooo, z lipy jakie pyszne nalewki można robić?! O miodzie nie wspominając. A jak słodkości - to na drożdżach!

ZOBACZ TEŻ

Jolanta Taberska i jej karczma oraz niezwykły dwór w Kolesinie

Ciocia Jola z Karczmy Taberskiej uczy, czym jest tradycja i ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska