- Część podstawowa to nie będzie nic strasznego, a rozszerzenie też jakoś pójdzie. Angielski idzie łatwo, bo nasze pokolenie korzysta z tego języka w komputerach, grach… Praktycznie cały czas posługujemy się angielskim. Język mówiony jest nawet lepszy niż pisany, bo częściej go używamy – mówił mam w środę rano Michał Luchowski, maturzysta z I LO przy ul. Puszkina w Gorzowie.
Stresu już nie ma?
Po maturzystach nie widać już za bardzo napięcia związanego z egzaminami. – Matura nie jest warta stresu. Wszystko robione jest tak, aby większość osób ją zdała. Jest na korzyść uczniów – mówiła nam tuż przed wejściem na egzamin Aleksandra Cymer.
- Na początku, w poniedziałek, stresowałam się, ale po egzaminie z polskiego przestałam się bać i matematyka poszła bez większego stresu. Teraz zostały nam rozszerzenia. To też przynosi stres, ale nie jest nagorzej – mówiła z kolei Zuzanna Kociołek. A jej koleżanka Maja Andruszczak dodawała:
- Pierwsze dni były najgorsze, ale w poprzednich latach maturzystów też najbardziej stresował język polski i matematyka. Procentowo najwięcej osób nie zdaje właśnie z tych przedmiotów – mówiła uczennica I LO.
Tegoroczne matury zostały przeniesione z maja na czerwiec z uwagi na epidemię koronawirusa. Potrwają do 29 czerwca.
Czytaj również:
Matura w II LO zaczęła się wesoło. Uczniów witał... manekin
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?