Gorzowskie Fabryki Mebli w Skwierzynie po raz pierwszy upadły pięć lat temu. Wierzyciele zgodzili się na szczęście na układ, czyli umorzenie sporej części długu i spłatę reszty w ratach. Ale ostra konkurencja w branży cały czas doginała fabrykę i przestała spłacać wierzycieli. Na wniosek jednego z nich, w kwietniu minionego roku sąd po raz drugi ogłosił upadek mebli. Pracowało wtedy w fabryce 80 osób.
Syndykiem został Edward Malinowski. - Zostałem jednoosobowym szefem i postanowiłem nie zatrzymywać zakładu, ani nikogo nie zwalniać. Ponieważ prawie 90 proc. mebli szło na eksport i zamówień nie brakowało, skorzystałem na rosnącym kursie euro i w kwietniu tego roku fabryka wyszła na plus - mówi syndyk. Cały czas szukał też nabywcy i znalazł - przedsiębiorcę branżowego z Poznania, który kupił fabrykę za 5 mln zł. - Inwestor obiecuje rozbudowę zakładu i zwiększenie zatrudnienia do 200 osób. Jak na Skwierzynę to naprawdę duża sprawa - cieszy się syndyk.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?