Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz GKP w Nowym Sączu odwołany (wideo)

(pat)
fot. Sebastian Stanek/sandecja.pl
Nie dojdzie do skutku zaplanowany na dziś mecz ostatniej kolejki pierwszej ligi pomiędzy Sandecją i GKP Gorzów. Boisko w Nowy Sączu bardziej przypomina obiekt do... piłki wodnej.

Na zakończenie rozgrywek niebiesko-biali mieli zmierzyć się dziś z czołowym zespołem na zapleczu ekstraklasy. Ostatecznie do meczu Sandecja - GKP nie dojdzie, gdyż po intensywnych opadach deszczu murawa stadionu jest częściowo pod wodą. Dodatkowo przepływająca w pobliżu rzeka Kamienica znów przerwala wał na wysokości boisk treningowych i zalała płytę główną. W piątek woda powoli schodziła, ale ponieważ nadal padał deszcz, działacze beniaminka pierwszej ligi poprosili o przełożenie spotkania na inny termin.

PZPN przychylił się do prośby organizatora. Nie jest jeszcze znany nowy termin odwołanego. - Czekamy aż pojawi się słońce i osuszy teren stadionu - mówił kierownik obiektu przy ul. KIlińskiego Adam Sowiński. - Tym razem nie zawiniła rzeka, lecz ulewa, która przyszła w czwartek około godziny dwudziestej trzeciej. Oberwanie chmury zamieniło ulicę, prz której mieści się stadion Sandecji w rwącą rzekę. Gromadzona w błyskawicznym tempie woda wybijała ze studzienek, a ponieważ płyta boiska znajduje się ponieżej ulicy, woda przelała się na murawę.

Część gorzowskiej drużyny i sztab szkoleniowy GKP wyjechała na południe Polski już w piątek rano. Na szczęście decyzja o odwołąniu pojedynku dotarła do naszych w chwili, gdy w Legnicy zamierzali wjeżdżać na autostradę. Gorzowianie byli przygotowani na taką ewentualność, gdyż uwaznie śledzili komunikaty o sytuacji w Nowym Sączu. - Zawróciliśmy do Gorzowa. Dzięki temu nie ponieśliśmy jeszcze większych kosztów - mówi Ryszard Kaczorek, kierownik naszego zespołu.

Prawdopodobnie zaległy mecz zostanie rozegrany już w przyszłym tygodniu. Jeśli nie uda się go zorganizować na stadionie przy ul. Kilińskiego, to gospodarze będą musieli przenieść go na inny obiekt. Decyzja w sprawie pojedynku zapadnie najwcześniej na poniedziałkowym posiedzeniu Wydziału Gier PZPN. - Zależy nam na jak najszybszym wyznaczeniu nowego terminu, gdyż zawodnicy chcą odpocząć po trudach minionego sezonu. Zwłaszcza że czasu na urlopowanie będzie bardzo mało. Przygotowania do nowego rozpoczynamy przecież już 22 czerwca - argumentuje trener GKP Adam Topolski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska