Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz koszykarek w Gorzowie: Nasze są na fali, świetne widowisko [DUŻO ZDJĘĆ]

Redakcja
Łodzianka Sylwia Bujniak (z piłką) była w sobotę bardzo waleczna, tak samo jak jej Cosinus Widzew. Na InvestInTheWest AZS AJP to było jednak za mało, bo gdy tylko Nicole Seekamp (z tyłu) i jej koleżanki przyspieszyły, przyjezdne od razu traciły do nich kilkanaście punktów.
Łodzianka Sylwia Bujniak (z piłką) była w sobotę bardzo waleczna, tak samo jak jej Cosinus Widzew. Na InvestInTheWest AZS AJP to było jednak za mało, bo gdy tylko Nicole Seekamp (z tyłu) i jej koleżanki przyspieszyły, przyjezdne od razu traciły do nich kilkanaście punktów. Alan Rogalski
W sobotę, 22 października, InvestInTheWest AZS AJP Gorzów odniósł czwarte zwycięstwo w ekstraklasie. Akademiczki wciąż są w czołówce tabeli.

Podopieczne trenerów Dariusza Maciejewskiego i Roberta Pieczyraka nie zwalniają tempa i w sobotę odprawiły na tarczy kolejnego niewygodnego rywala. Wprawdzie łodzianki okupują jedną z ostatnich pozycji w ligowej tabeli, ale w Gorzowie pokazały, że ich potencjał jest dużo większy. To bardzo groźna ekipa, która może jeszcze sporo namieszać. Dobrze, że nasze mają pierwszy mecz z nimi już za sobą (został jeszcze rewanż w Łodzi).

Pierwotnie pojedynek miał odbyć się w mieście włókniarzy, ale na prośbę Cosinusa Widzewa został zmieniony terminarz. Dzięki temu akademiczki zyskały atut w postaci aż trzech spotkań z rzędu u siebie (w najbliższą sobotę zagrają w hicie kolejki z Energą Toruń). To bardzo ważne, bo w minionym tygodniu InvestInTheWest AZS_AJP grał niemal co trzy dni. O ile jednak w środę kibice zobaczyli twardą obronę z obu stron, tak dwa dni temu mogliśmy podziwiać strzeleckie umiejętności koszykarek.

Zaczęło się wspaniale, bo od 10:0 dla gospodyń. To był nokaut, bo naszym wychodziło dosłownie wszystko. Ale wystarczyła przerwa na żądanie i krótka reprymenda szkoleniowca gości Dariusza Raczyńskiego, by mecz się wyrównał. Akcje rywalek nabrały rozmachu, w defensywie harowała masywna Angela Beadle, coraz skuteczniejsze były najważniejsze „żądła” łodzianek Aleksandra Pawlak i Sylwia Bujniak. W pierwszej kwarcie przyniosło to efekt w postaci zmniejszenia strat do czterech punktów i dobrej pozycji do ataku. W drugiej było jeszcze gorzej, bo choć najpierw zbudowaliśmy bezpieczną, 10-punktową przewagę (32:22), to w 18 min, po przegranym fragmencie aż 0:8, remis był o krok. W końcu stało się - Beadle doprowadziła do wyrównania, a kilkanaście sekund później Cosinus Widzew pierwszy raz objął prowadzenie (34:32).

Tego było już za wiele, a sygnał do natarcia dała gospodyniom Courtney Hurt. Niestety, tylko na chwilę, po choć odrobiliśmy dystans, to na przerwę schodziliśmy tylko z dwupunktowym zapasem. Co gorsza, zaraz na początku trzeciej kwarty łodzianki znów były górą! Wygrały otwarcie 6:0 i zrobiło się 38:42... Na całe szczęście zadyszka akademiczek nie trwała wieczność - złą kartę odwróciła kapitan Katarzyna Dźwigalska, która skarciła rywalki trafieniem za trzy. Po niej cenne dwa „oczka” dołożyła Magdalena Szajtauer, na co trójką odpowiedziała Bujniak. Mieliśmy 45:43 dla gości i... był to ostatni korzystny wynik dla nich.

Od tego momentu na parkiecie rządziły już gorzowianki, które dziurawiły kosz Cosinusa Widzewa raz za razem. - To był kapitalny fragment w naszym wykonaniu, ręce same składały się do oklasków - docenił podopieczne Maciejewski. - Ten mecz miał różne oblicza, ale cieszę się, że zagraliśmy bardzo dobry pojedynek. Szybki, widowiskowy i skuteczny. W końcówce trochę spuściliśmy z tonu, ale przy takiej częstotliwości spotkań należy oszczędzać siły.

Rzeczywiście, gdy w 35 min przewaga miejscowych urosła do 21 punktów (79:58) i zanosiło się na pogrom, było widać, że nasze celowo zwalniają akcje. Łodzianki próbowały jeszcze zmniejszyć kolosalną stratę, ale mecz do końca był pod naszą kontrolą. Do sukcesu poprowadziła gorzowianki Stephanie Talbot. Australijka zdobyła aż 28 pkt., miała siedem zbiórek i sześć asyst. W ważnych momentach trafiała też Dźwigalska, która nie bała się wziąć odpowiedzialności na swoje barki, zwłaszcza przy rzutach z dystansu. Forma naszych rośnie i oby tak dalej.

AZS AJP Gorzów 81
Cosinus Widzew Łódź 73
Kwarty: 22:18, 16:18, 29:16, 14:21.
InvestInTheWest AZS AJP: Talbot 28 (2x3), Dźwigalska 15 (3), Hurt i Seekamp po 12, Szajtauer 8 oraz Misiek 4, Stelmach 2, K. Jaworska, Kopciuch, Kominek i Trzeciak po 0.
Cosinus Widzew: A. Pawlak 19 (2), Bujniak 13 (2), Beadle 13, Drop 7 (1), Pisera 6 oraz Zapart 6, Rogers i Kruszyńska po 4, Gertchen 1.
Sędziowali: Grzegorz Ziemblicki (Wrocław), Ewa Matuszewska (Gdańsk) i Tomasz Szczurewski (Działdowo). Widzów: 730.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska