Zwycięzca spotkania Pogoni z GKP zyskuje nie tylko punkty, ale przede wszystkim prestiż. W poprzednim sezonie obie drużyny wykorzystały atut własnego boiska, ale teraz wynik jest sprawą otwartą.
W obozie niebiesko-białych szczególna mobilizacja. Od dawna wiadomo, że trener Krzysztof Pawlak nie będzie mógł skorzystać z Radosława Jasińskiego, który pauzuje z powodu pękniętej łękotki. Nie zagra też ukarany za czerwoną kartkę Maciej Górski. W dalszym ciągu kontuzje leczą Krzysztof Ziemniak i Grzegorz Wan. Do składu wraca na szczęście Adrian Łuszkiewicz, który absencją w ostatnim meczu został rozgrzeszony za "kartoniki". To sprawia, że do Szczecina GKP pojedzie w zaledwie szesnastoosobowym zestawieniu. U gospodarzy ubytki są znacznie mniejsze, gdyż zabraknie jedynie Bartosza Ławy i Piotra Petasza, którą muszą "odpokutować" za żółte kartki.
Jakie są szanse naszych? Choć "Stilon" gra ostatnio w kratkę, bo stać go na przynajmniej remis. Postawa "Portowców" również nie powala i miejmy nadzieję, że typowany na faworyta pierwszej ligi zespół ze Szczecina, który przed jutrzejszym pojedynkiem zastosował szczególne przygotowania, nie przełamie się właśnie teraz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
