W świąteczny czwartek, 15 czerwca, z inicjatywny ówczesnego bramkarza Roberta Kitowicza byli zawodnicy Lechii spotkali się na stadionie przy ulicy Sulechowskiej.
Zielonogórska Lechia w latach 1995 - 2000 walczyła w drugiej lidze czyli na zapleczu ekstraklasy. Zespół tworzyli młodzi zawodnicy wychowankowie miejscowych klubów. Na mecze przychodziło po kilka tysięcy ludzi i wydawało się, że jest to początek czegoś nowego w zielonogórskiej piłce. Niestety nie udało się. W świąteczny czwartek, 15 czerwca, z inicjatywny ówczesnego bramkarza Roberta Kitowicza byli zawodnicy Lechii spotkali się na stadionie przy ulicy Sulechowskiej. Mają po czterdzieści kilka lat ale nadal pokazali że potrafią grać w piłkę. Zobacz co dojrzał obiektyw naszego fotoreportera Tomasza Gawałkiewicza.
Zobacz też: Na mundial po medal? "Pycha kroczy przed upadkiem. Naszym celem jest tylko najbliższe spotkanie"
TVN24
W świąteczny czwartek, 15 czerwca, z inicjatywny ówczesnego bramkarza Roberta Kitowicza byli zawodnicy Lechii spotkali się na stadionie przy ulicy Sulechowskiej.
W świąteczny czwartek, 15 czerwca, z inicjatywny ówczesnego bramkarza Roberta Kitowicza byli zawodnicy Lechii spotkali się na stadionie przy ulicy Sulechowskiej.