Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mejza: opozycja pozwala na agresję w polityce

Daniel Sawicki
- Tak naprawdę ten marsz był dla mnie festiwalem pogardy i nienawiści wobec Polaków – powiedział poseł Łukasz Mejza
- Tak naprawdę ten marsz był dla mnie festiwalem pogardy i nienawiści wobec Polaków – powiedział poseł Łukasz Mejza Daniel Sawicki
- Po 30 latach historia zatacza koło, a Donald Tusk znów chce obalić demokratyczny rząd – mówił na konferencji prasowej poseł Łukasz Mejza, nawiązując do marszu opozycji z 4 czerwca.

Marsz, na który zjechali działacze partii opozycyjnych z całej Polski Mejza wprost nazywa marszem nienawiści. Dlaczego? Mezja wskazywał na agresją jaką od pewnego czasu posługują się osoby wspierające opozycję. Przypomniał słowa wypowiadane przez Władysława Frasyniuka, czy aktora Andrzeja Seweryna, który nawoływał do przemocy wobec przedstawicieli partii rządzącej.
- Tak naprawdę dla mnie to był festiwal pogardy i nienawiści wobec Polaków. Zaczęło się od pato celebrytów takich właśnie jak Władysław Frasyniuk który już wielokrotnie obrażał polskie świętości. Przypomnijmy tutaj choćby straż graniczną. Andrzej Seweryn, powiedział z kolei, że trzeba uderzyć dynamicznie i pobić prezesa Jarosława Kaczyńskiego, Donalda Trumpa czy Wiktora Orbana. To są właśnie autorytety opozycyjne, autorytety które wzywają do nienawiści i nawołują do przemocy. I ten marsz był taki sam. Warto jeszcze wspomnieć tutaj o wypowiedzi na twitterze lidera intelektualnego pozycji, czyli Tomasza Lisa który stwierdził, że „znajdzie się komora dla Dudy i kaczora”. I właśnie pod takimi hasłami szedł ten marsz. Jak zwykle nie przedstawił żadnej propozycji programowej, a tylko i wyłącznie skupiał się na nienawiści do Prawa i Sprawiedliwości do prezesa Kaczyńskiego czy premiera Morawieckiego.

Zdaniem posła Zjednoczonej Prawicy takie marsze mogą przyczynić się do wzrostu agresji. Przypomniał zabójstwo polityczne, którego dokonał były członek Platformy Obywatelskiej Ryszard Cyba atakując w biurze poselskim dyrektora biura jednego z posłów PiS.

- W tym miejscu trzeba zadać sobie pytanie czy za chwilę będziemy mieli drugiego Ryszarda czy za chwilę będziemy mieli tak tragiczne wydarzenia jakie miała miejsce kilka lat temu – pytał retorycznie Mejza. - Czy za chwilę będziemy mieli szczucie na działaczy i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości, bo do tego właśnie sprowadzają się takie marsze. Dlatego ja apeluję do liderów opozycji, aby przestali nawoływać do nienawiści. W polskiej polityce nie powinno być takich marszów nienawiści, ale mogę zapytać, czego spodziewać się po opozycji, która nie ma żadnej podstawy programowej.

4 czerwca to data, która wielu Polakom kojarzy się z obaleniem komunizmu, ale również z tak zwaną „nocą teczek”, czyli z obaleniem pierwszego niekomunistycznego rządu Jana Olszewskiego w 1993 roku. Oceniając marsz i zachowanie opozycji poseł Mejza nawiązał do tych historycznych wydarzeń.

- To bardzo ważne żebyśmy zwrócili na to uwagę, bo pomiędzy tym co działo się ponad 30 lat temu, a tym co dzieje się obecnie, zachodzą takie same analogie – twierdził Mejza. - Wtedy rząd Jana Olszewskiego upadł dlatego, że agenci Moskwy podnieśli czoło i stwierdzili, że trzeba obalić rząd, który za chwilę pozbawi ich wpływów w Polsce. To samo ma miejsce po ponad 30 latach. Dlatego jest to historyczna data i w tej historycznej dacie Donald Tusk decyduje się na zorganizowanie marszu. To nie jest przypadek. - podsumował poseł Partii Republikańskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska