Mecz zaczął się z opóźnieniem, ponieważ pojedynek Argentyny i Iranu trwał aż przez pięć setów.
Pierwszy set w meczu Polaków to również był niezły horror. Polacy wygrali wojnę nerwów z naszymi zachodnimi sąsiadami i zwyciężyli go... 36:24. Niemcy mieli już kilka piłek setowych, ale głównie dzięki znakomitej dyspozycji Krzysztofa Ignaczaka, udało się je uratować, a doskonała gra w atakaku Zbigniewa Bartmana sprawiła, że prowadzimy z Niemcami 1:0.
Drugi to już dużo lepsza gra Polaków, którzy w ataku radzili sobie wprost fantastycznie. Zbigniew Bartman pokazywał moc, a Michał Winiarski wbijał gwoździe w parkiet. Dzielił i rządził Paweł Zagumny, a Krzysztof Ignaczak potwierdził świetną formę z pierwszego seta. Polacy wygrywają 25:23 i prowadzą już 2:0 z Niemcami.
Niestety, w trzecim secie Polacy nieco opadli z sił i oddali pole Niemcom. Szalał Gyogry Grozer, który zaliczył kilka asów serwisowych pod rząd. Szwankowało przyjęcie, czyli to, z czym w poprzednich dwóch setach nie mieliśmy najmniejszych problemów. To sprawiło, że nasi zawodnicy przegrali 17:25, ale wciąż prowadzą 2:1.
W czwartej partii nasi zawodnicy znów przypominali tę reprezentację z dwóch pierwszych setów. Skutecznie w ataku, znakomici w odbiorze. Niemcy nie mieli nic do powiedzenia i przegrali - seta i całe spotkanie 1:3. Nasi zawodnicy już tylko o krok od triumfu w Memoriale Wagnera!
Polacy zaczęli w składzie: Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Grzegorz Kosok, Paweł Zagumny, Bartosz Kurek, Zbigniew Bartman i Krzysztof Ignaczak (libero).
Z kolei Niewmcy rozpoczęli w następującym ustawieniu: Marcus Popp, Sebastian Schwarz, Simon Tischer, Markus Boehme, Gyrogry Grozer, Max Gunthor i Markus Steuerwald (libero).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?