W poniedziałek po południu do krośnieńskiej komendy dodzwonił się mężczyzna. Zaalarmował o mężczyźnie, który wyszedł na drogę Lubiatów-Trzebule w gmina Dąbie. Wybiegł przed pojazd zgłaszającego. Był uzbrojony w karabin. Miał kominiarkę.
- Mężczyzna przestraszył się. Zatrzymał samochód. Jednak, kiedy zobaczył, że drogą tą jadą z przeciwka inne pojazdy, ruszył szybko i odjechał. Jak dodał zgłaszający, w tym momencie osoba będąca w kominiarce uciekła do lasu - informuje sierż. sztab. Mariusz Grycan, rzecznik krośnieńskiej policji.
Informacja postawiła na nogi krośnieńską policję. Na drogę i w przyległy kompleks leśny, gdzie pojawiła się tajemnicza osoba w kominiarce z automatyczną bronią, ruszyli policjanci służb prewencji, operacyjnych i ruchu drogowego z Krosna Odrzańskiego.
Po przybyciu na miejsce, rozpoczęto penetrację przyległego do zdarzenia terenu. - W lesie napotkano czterech młodych chłopców mających przy sobie zabawkowe karabiny i kominiarki, którzy jak oświadczyli bawili się w lesie w tzw. "strzelanego" - mówi sierż. sztab. Grycan.
Napotkanych nieletnich stosownie pouczono uświadamiając im, jak mogła skończyć się ich rzekomo śmieszna zabawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?