1/28
15 marca spaliło się mieszkanie na os. Pomorskim 3. Od...
fot. Maciej Dobrowolski

15 marca spaliło się mieszkanie na os. Pomorskim 3. Od tamtej pory mieszkający tam Edward Wekwert żyje wśród zwęglonych pozostałości swojego dawnego domu. Dramat mężczyzny rozpoczął się jednak o wiele wcześniej…

– U pana Edwarda działo się dużo złego. Miał wyłamane drzwi, nie mógł zapanować nad tym, coś dzieje w jego własnym domu. Nie miał prądu i gazu, ale i tak odwiedzali go podejrzani ludzi, aby pić na miejscu alkohol. Któregoś razu pan Edward przybiegł do mnie z krzykiem, że to bandyci, że chcą mu zrobić krzywdę. Nie umiał sobie z nimi poradzić. To była tykająca bomba - twierdzi Damian Szonda, który mieszka piętro wyżej.

Wedle relacji sąsiadów nieznajomi często odwiedzali mieszkanie. Trwały tam imprezy, które zakłócały życie na os. Pomorskim 3. Usłyszeliśmy wersję, z której wynika, że na miejsce ściągnął ich młody człowiek, który przez pewien czas wynajmował tam kąt do życia. Mieszkańcy podejrzewają, że obcy mieli wyczuć słabość mężczyzny i wykorzystywać jego nieporadność życiową. Być może sam brał z nimi udział w imprezach.

Edward Wekwert jest świadom swoich błędów. Nie ukrywa, że to jego własne złe życiowe decyzje doprowadziły go do ruiny.

Załamany mężczyzna czeka teraz wśród zgliszczy na zasądzoną eksmisję, ale nie wiadomo, kiedy ona nastąpi. Chciałby, aby jak najszybciej doszła do skutku, bowiem być może wtedy dostanie chociaż jakiś jeden normalny pokój. 63-latek liczy, że jeszcze kiedyś uda mu się normalnie żyć!

Więcej na ten temat przeczytają Państwo w papierowym sobotnio-niedzielnym wydaniu Gazety Lubuskiej.

Do pożaru doszło 15 marca:

materiał Czytelnika

2/28
Edward Wekwert tłumaczy, że ma zasądzoną eksmisję. Nie...
fot. Maciej Dobrowolski

Edward Wekwert tłumaczy, że ma zasądzoną eksmisję. Nie płacił rachunków, więc prąd i gaz zostały odcięte. Mieszkanie oświetlał przy pomocy świec.

3/28
Edward Wekwert tłumaczy, że ma zasądzoną eksmisję. Nie...
fot. Maciej Dobrowolski

Edward Wekwert tłumaczy, że ma zasądzoną eksmisję. Nie płacił rachunków, więc prąd i gaz zostały odcięte. Mieszkanie oświetlał przy pomocy świec.

4/28
Edward Wekwert tłumaczy, że ma zasądzoną eksmisję. Nie...
fot. Maciej Dobrowolski

Edward Wekwert tłumaczy, że ma zasądzoną eksmisję. Nie płacił rachunków, więc prąd i gaz zostały odcięte. Mieszkanie oświetlał przy pomocy świec.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Świątek wykorzystana (świadomie?) do promocji nowego filmu z Zendayą w głównej roli

Świątek wykorzystana (świadomie?) do promocji nowego filmu z Zendayą w głównej roli

Gorzów obchodzi Dzień Pioniera. Dziś też do miasta przyjeżdżają mieszkańcy Wągrowca

Gorzów obchodzi Dzień Pioniera. Dziś też do miasta przyjeżdżają mieszkańcy Wągrowca

Zarobki Biało-Czerwonych w Miami Open. Kto liderem na liście płac? GALERIA

Zarobki Biało-Czerwonych w Miami Open. Kto liderem na liście płac? GALERIA

Zobacz również

Nadodrzański Oddział Straży Granicznej promował się Lubuskiem

Nadodrzański Oddział Straży Granicznej promował się Lubuskiem

Szukanie zajączka i malowanie wielkiego zwierzaka! To już przedświąteczna tradycja

Szukanie zajączka i malowanie wielkiego zwierzaka! To już przedświąteczna tradycja