Uderzeniem w ogrodzenie zakończył swoją szaleńczą jazdę 30-latek, który uciekał przed policjantami. Gdy mężczyzna został zatrzymany przez dzielnicowych, okazało się, że ma ponad 1,5 promila alkoholu. Ale to nie wszystko...
WIDEO: Pościg za 28-latkiem, który próbował zabić ojca swojej partnerki
- Brakiem odpowiedzialności i wyobraźni wykazał się 30-letni kierowca, który w piątek (5 marca) wsiadł za kierownicę mając w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Monitorujący stan bezpieczeństwa patrol Policji zwrócił uwagę na tor jazdy osobowego audi. W momencie kiedy dzielnicowi postanowili sprawdzić co było przyczyną dziwnej jazdy, kierowca wcisnął pedał gazu i z impetem rozpoczął ucieczkę - przekazuje komisarz Maja Piwowarska z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie
Nie reagował na sygnały świetlne, ani dźwiękowe. Swoim zachowaniem stwarzał realne zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu drogowego, zmuszając ich do zatrzymywania pojazdów na poboczu i chodnikach. Mundurowi zdawali sobie sprawę, że muszą jak najszybciej go zatrzymać.
-Nieodpowiedzialny 30-latek bagatelizując całkowicie wydawane przez policjantów polecenia, zakończył jazdę na betonowym ogrodzeniu jednej z posesji. W trakcie kontroli okazało się, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania, auto było niezarejestrowane i nieubezpieczone - dodaje komisarz Piwowarska.