Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miała umrzeć na oczach właścicieli. - To ofiara wielomiesięcznego znęcania. To ciało pełne niewyobrażalnego bólu -informuje OTOZ Animals

maw
Daisy umierała w domu... na oczach swoich właścicieli...
Daisy umierała w domu... na oczach swoich właścicieli... OTOZ Animals - Inspektorat Zielona Góra
- Miała umrzeć w domu, na oczach właścicieli. Śmiercią powolną i okrutną. Paść z wycieńczenia…- tak opisują Daisy wolontariusze z OTOZ Animals - Inspektorat Zielona Góra. Suczka została znaleziona w jednym z domów we wsi niedaleko Nowej Soli. Walczy o życie!

Czy to się kiedyś skończy? Jakim trzeba być potworem, żeby zrobić coś takiego? Pytają internauci, którzy dowiedzieli się o kolejnej interwencji wolontariuszy z OTOZ Animals - Inspektorat Zielona Góra.

Znalazłam ją. Myślałam, że nie żyje...

Mała wieś niedaleko Nowej Soli. To tutaj przyjechała inspektorka OTOZ Animals z zaprzyjaźnioną wolontariuszką. Nikt ich nie wzywał, nikt nie zadzwonił z prośbą o pomoc. Przyjechały, bo co jakiś czas sprawdzają warunki, w jakich żyją zwierzęta. Jeżdżą od gospodarstwa do gospodarstwa. Kilka dni temu przy jednym zatrzymały się na dłużej. – Zauważyłyśmy psa na krótkim łańcuchu. Nie miał wody, jedzenia. A buda pozostawiała wiele do życzenia – opowiada Joanna Zubowicz. – Chciałyśmy porozmawiać z właścicielami. Pukałyśmy, wołałyśmy. Nie było żadnej reakcji. Zajrzałyśmy przez okno. W pokoju, na podłodze leżał pies. Miałam wrażenie, że nie oddycha. Gdy tylko o tym opowiadam, nadal mam ciarki… – opowiada z drżeniem w głosie inspektorka.

Daisy umierała w domu... na oczach swoich właścicieli...
Daisy umierała w domu... na oczach swoich właścicieli... OTOZ Animals - Inspektorat Zielona Góra

Wolontariuszki natychmiast zawiadomiły policję. Funkcjonariusze odszukali właściciela.
– Przyjechał. Awanturował się, nie pozwalał wejść do domu zobaczyć psa. Po jakimś czasie udało nam się go przekonać. Weszłam do środka. Daisy próbowała się podnieść, coś zjeść. Widać było, że okrutnie cierpi – opowiada wolontariuszka i dodaje, że ten widok na długo pozostanie w jej pamięci.

Jak stan Daisy tłumaczył właściciel? – Powiedział nam, że był z nią pół roku temu u lekarza. Próbował sam leczyć wodą z glukozą i niby to pomagało. Skontaktowaliśmy się z weterynarzem. Owszem, w lipcu Daisy była w gabinecie. Już wtedy odnotowano, że pies jest chudy, osłabiony, miał gorączkę. Otrzymał antybiotyk i zlecono szereg szczegółowych badań, na które nie zdecydowali się właściciele – podaje Joanna. Od tamtej pory nie pokazali się z psem w lecznicy…

- Widziałam mnóstwo chorych, zaniedbanych, zagłodzonych i martwych psiaków, ale dopiero Daisy i jej historia tak naprawdę sprawiła, że moje serce pękło. To nie pies - to skóra i kości. To ofiara wielomiesięcznego znęcania się. To ciało pełne niewyobrażalnego bólu i cierpienia – mówi poruszona Joanna.

Na ludzkie okrucieństwo brakuje już słów…

Daisy waży niecałe 7 kilogramów. Jak podkreślają inspektorzy, jest w typie spaniela, który przeciętnie waży ok. 15 kg… Suczka została odebrana przez inspektorów OTOZ Animals - Inspektorat Zielona Góra i natychmiast przewieziona do szpitala weterynaryjnego, gdzie obecnie przebywa. Trwa walka o jej życie! - Wystają jej wszystkie kości - żebra, miednica... po jej sierści skacze pełno pcheł, kamień pokrywa zęby. Jest zarobaczona. Ma anemię, guzy… A to tylko niektóre wyniki badań – wymienia wolontariuszka.

INTERNAUCI:
- Jezu słodki...... Łzy płyną same.... Kruszynka kochana.....
- Serce pęka
- Łzy same lecą, jak można miesiącami sprawiać ból, doprowadzać do powolnego konania w mękach, kiedy wreszcie będą takie kary, że ludzie będą myśleć przed wzięciem psa (…)

Ktoś próbował ją zabić?

Okazuje się, że już raz uniknęła śmierci. - Prawdopodobnie ktoś wcześniej próbował ją zabić. Weterynarz ze łzami w oczach przyniósł nam jej wyniki RTG. Miała połamane kości i mostek. Lekarz wykluczył, że złamania są wynikiem jakiegoś wypadku. To musiał zrobić człowiek! Na ludzkie okrucieństwo brakuje już słów… - mówi Joanna.

Sprawa zgłoszona do prokuratury

Suczka została odebrana właścicielom. Do prokuratury inspektorzy złożyli już pismo o popełnieniu przestępstwa. Niestety, jak się dowiedzieli, to nie pierwszy zabrany właścicielowi pies, nad którym się znęcał…
SONDA: Czy kary za znęcanie się nad zwierzętami powinny być większe?

Możesz pomóc Daisy!

Druga doba w szpitaliku i już widać pierwsze efekty. Suczka na chwilę wstała, zjadła z apetytem. - Codziennie otrzymuje niezbędne leki, kroplówki. Zostały wykonane badania krwi, biochemia. Będzie przebywać w szpitaliku do momentu, kiedy minie zagrożenie życia. Przed nią oczywiście kolejne badania – informują inspektorzy OTOZ Animals – Inspektorat Zielona Góra.

Teraz liczy się każda złotówka. Może pomóc w leczeniu biednej Daisy. Koszt doby w szpitaliku to 100 zł, dochodzą do tego leki oraz badania. Inspektorzy założyli już zrzutkę na stronie internetowej www.ratujmyzwierzaki.pl .

– Mamy nadzieję, że uda nam się uratować Daisy i znaleźć jej nowy, dom – dodają inspektorzy.

👉 96 1020 5402 0000 0702 0326 6210
OTOZ ANIMALS Inspektorat Zielona Góra
Z dopiskiem "Dejzi"

👉 przelewy zagraniczne:
PL96102054020000070203266210
KOD BIC (Swift) BPKOPLPW

👉 paypal: [email protected]

WIDEO: Marcin "Różal" Różalski poszukuje oprawcy psa: Oferuję 30 tysięcy. Sprawca zostanie "rozgrzeszony"
źródło: WideoPortal/x-news

Oli jest już po zabiegu. Jego stan jest stabilny.

Skatowany pies żywcem zakopany w lesie. Nowosolska policja p...

JAKIE SĄ KARY ZA ZNĘCANIE SIĘ NAD ZWIERZĘTAMI?Przypomnijmy: ustawa z dnia 6 marca 2018 r. o zmianie ustawy o ochronie zwierząt oraz ustawy – Kodeks karny:

  • podnosi górną granicę zagrożenia karą za zabijanie zwierząt i znęcanie się nad nimi z 2 do 3 lat pozbawienia wolności, a w przypadku dokonania tego ze szczególnym okrucieństwem z 3 do 5 lat;
  • w przypadku warunkowego umorzenia postępowania karnego, umożliwia sądowi orzeczenie zakazu posiadania wszelkich zwierząt albo określonej kategorii zwierząt do lat 2;
  • w przypadku skazania za przestępstwa przeciwko zwierzętom (zabijanie, znęcanie się, w tym ze szczególnym okrucieństwem), wprowadza obligatoryjność orzeczenia przez sąd nawiązki w wysokości od 1000 do 100 000 zł na wskazany cel związany z ochroną zwierząt;
  • umożliwia sądowi orzeczenie wobec sprawcy zakazu (od roku do lat 15) posiadania wszelkich zwierząt albo określonej kategorii zwierząt; w przypadku popełnienia przestępstwa ze szczególnym okrucieństwem orzeczenie zakazu posiadania zwierząt będzie obligatoryjne;
  • umożliwia sądowi orzeczenie zakazu (od roku do lat 15) wykonywania wszelkich lub określonych zawodów lub działalności, które mają związek ze zwierzętami; orzeczenie zakazu będzie możliwe, jeżeli sprawca zabił zwierzę z naruszeniem przepisów ustawy lub znęcał się nad nim, przy czym przestępstwo miało związek z wykonywaniem przez sprawcę zawodu, prowadzeniem przez niego działalności lub wykonywaniem czynności wymagających zezwolenia;
  • zobowiązuje sąd do orzeczenia zakazu, o którym mowa w pkt 4 i 5, w każdym przypadku, gdy sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem;
  • umożliwia sądowi orzeczenie przepadku przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa, chociażby nie stanowiły one własności sprawcy;
  • zmienia art. 244 Kodeksu karnego; przepis ten obecnie wylicza wszystkie zakazy, których nieprzestrzeganie zagrożone jest sankcją i w dotychczasowym stanie prawnym nie obejmuje on środków karnych orzekanych na podstawie ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt; wprowadzona zmiana uzupełnia ww. katalog o zakaz wykonywania czynności wymagających zezwolenia, które są związane z wykorzystywaniem zwierząt lub oddziaływaniem na nie, oraz o zakaz posiadania wszelkich zwierząt albo określonej kategorii zwierząt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska