Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasteczko bez winiarzy

Alicja Bogiel
- Całkiem smaczne te miody - ocenia Sylwia Brzozowska
- Całkiem smaczne te miody - ocenia Sylwia Brzozowska
Sobota, południe, Miasteczko Winiarskie. Turystów witają zamknięte domki oraz jedynie kilka stoisk z winem i miodami. Smutny dość widok...

Widać nieobecność większości lokalnych winiarzy na Winobraniu. W Miasteczku Winiarskim w sobotę w południe zastaliśmy jedynie dwa stoiska winnic - i to lokalnych, wcześniej zapowiadanych. Gości winobraniowych przyjmowano w domkach Starej Winnej Góry oraz winnicy Krojcig. - Specjalnie na Winobranie przygotowaliśmy nowy folder winnicy - pokazuje Marek Krojcig. Chwilę potem jeden z niemieckich gości zabiera część reklam ze sobą. Na stoisku Kingi można z kolei kupić sadzonki i wyroby z winogron.

Jeśli już w strefie wina leje się boski trunek, to głównie portugalskie Wino Winobraniowe. Butelka kosztuje 30 zł, kieliszek kilka złotych. Chętnych nie brakuje.
Otoczone jest również stoisko z miodami - tymi do jedzenia i do picia. - Smaczne, bardzo smaczne - ocenia Sylwia Brzozowska. - I wcale nie takie słodkie...
Z ciekawostek winnych znaleźliśmy też wina owocowe na al. Niepodległości (koło BWA). Stoisko było wręcz oblężone. Największe powodzenie miał grzaniec - pewnie z powodu pogody.

Są też na Winobraniu zapowiadane niemieckie i austriackie sery. Jednak nie w Miasteczku Winiarskim, ale przy teatrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska