"Miasto 44" - porażający rozmachem i tragedią film Jana Komasy od piątku w kinach (zdjęcia, wideo)

W piątek 19 września wchodzi na ekrany kin "Miasto 44" - film o Powstaniu Warszawskim, nakręcony z takim rozmachem, jakiego dawno (jeśli w ogóle) w polskiej produkcji nie widzieliśmy. Liczby mówią same za siebie: 24 mln zł budżetu, 3 tysiące statystów, 5 tys. ton gruzu, 7 tys. młodych ludzi walczących na castingach w całym kraju o role...

Czym ma być film 32-letniego reżysera? Jan Komasa z ekipą chętniej deklarują, czym ten obraz ma nie być: - "Miasto 44" nie będzie filmem historycznym, ani dokumentem o przebiegu Powstania Warszawskiego. Nie będzie pomnikiem. Nie chcemy składać hołdu.... Opowiemy historie prawdziwych, młodych ludzi. Niektórzy z nich zachowali się pięknie, inni załamali się i stchórzyli. Jedni marzyli o poświęceniu, inni o kochaniu się z dziewczyną. Nie szukamy spiżowych bohaterów. "Miasto 44" nie będzie filmem o polityce. Będzie filmem o miłości, młodości i walce.

Komasa postawił na młodych, najczęściej nieznanych aktorów. Do głównych ról obsadził: debiutantkę Zofię Wichłacz (Biedronka), która 18 urodziny obchodziła w trakcie realizacji filmu, 24-letniego Józefa Pawłowskiego (Stefan, po raz pierwszy w roli głównej) i 25-letnią Annę Próchniak (Kama, znana z drugoplanowej roli w "Bez wstydu").

Nadzór nad efektami specjalnymi powierzono Richardowi Bainowi, który pracował przy "Casino Royale", "Incepcji", "King Kongu" i "Nędznikach". Na potrzeby filmu rekonstruowano całe warszawskie ulice. Czasem przemalowując i patynując elewacje, czasem wirtualnie. Na przykład ul. Marszałkowska z 1944 r. pulsuje kolorami, bo na długości 300 metrów wybudowano kilkumetrowy green screen, na którym "ożywiono" stolicę z czasów wojny.

Przeczytaj też:Woodstock 2014: Woodstockowicze uczcili 70. rocznicę Powstania Warszawskiego (zdjęcia, wideo)

Spektakularny rozmach scen "Miasta 44" to efekt m.in. współpracy z czeską firmą UPP, która ma swój wkład w ostatnią część "Szklanej pułapki", "Mission: Impossible - Ghost Protocol", "Wanted. Ścigani".

"Miasto 44" Jana Komasy - gdzie film w lubuskich kinach?

Kiedy Jan Komasa zabrał się za pisanie scenariusza "Miasta 44", miał 24 lata. Miał nie lada wsparcie, gdyż producentem filmu jest Michał Kwieciński, właściciel firmy producenckiej AKSON Studio, gdzie powstały obrazy Andrzeja Wajdy: "Katyń", "Tatarak", "Wałęsa. Człowiek z nadziei", Jana Jakuba Kolskiego, Feliksa Falka, serial "Misja Afganistan". Młody reżyser zdążył w międzyczasie nakręcić "Salę samobójców", którą w kinach obejrzało ok. 800 tys. widzów. Jan Komasa (syn aktora Wiesława Komasy) pokazał, że potrafi nawiązać dialog z młodym widzem. I zapewne do niego adresuje teraz "Miasto 44".

W Lubuskiem film "Miasto 44" wyświetlają: Cinema City w Zielonej Górze, Lubski Dom Kultury, Helios w Gorzowie, Pionier w Żarach.