Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto Hvar to Dubrownik w miniaturze (zdjęcia)

Redakcja
Nad miastem góruje twierdza
Nad miastem góruje twierdza fot. Dariusz Chajewski
Wyspa Hvar jest zaliczana do dziesiątki najpiękniejszych na świecie. A jego stolica reklamowana jest jako perła w koronie. Naprawdę ładne miasteczko... Tylko ten tłok.

To Dubrownik w miniaturze

Wyspę Hvar już zwiedziliśmy. Pora na jej stolicę. Na początek zachwyty z przewodnika. Największą reklamą i komplementem jest porównanie do Dubrownika tylko w mniejszej skali. I wszystko niby się zgadza. Mamy lazurowy Adriatyk, Wyspy Piekielne na horyzoncie, czarowną architekturę, wspaniałą przyrodę i łagodny klimat. Zwłaszcza od strony morza prezentuje się efektownie. Z promu samochodowego drogowskazy skierują nas nowym tunelem, ale znacznie efektowniej dojechać tutaj starą górską drogą podziwiając panoramę Dalmacji.

Jeśli pozornie niewielki Hvar chcemy zwiedzić w jeden dzień przygotujmy się - mimo niewielkich rozmiarów miasta - na niezłą gonitwę. Najpierw twierdza Španjola, później katedra, teatr i arsenał, klasztor franciszkański… A propos teatru. To najstarszy teatr narodowy w Europie. Rynek zamyka kameralna katedra św. Stefana, a z boku stoi Pałac Biskupi. Dalej, nad zatoką Kriza, góruje Klasztor Franciszkanów z XV wieku. Wzdłuż wybrzeża biegnie promenada wysadzana palmami. I jeszcze trzeba wsiąść na jeden ze stateczków i aby popłynąć w rejs na Wyspy Piekielne. Jeśli nie mamy na to ochoty pozostaje wyprawa nad jedną z zatoczek. Liczne uprawy lawendy, lasy piniowe i bujna śródziemnomorska roślinność sprawiają, że okolica wprost odurza swym zapachem.

Dlaczego zatem to marudzenie? Po pierwsze tłok. Nawet po sezonie nie liczmy na samotny spacer czarownymi, ocienionymi zaułkami. Przewala się przez nie tłum, bo miasteczko jest po prostu modne. Płatny parking w centrum miasta jest zatłoczony do granicy możliwości. I do tego łóżko nawet w siermiężnym hostelu kosztuje tyle, co pokój w mniej obleganych miejscowościach. Chociaż w niektórych pensjonatach zdecydowanie widok z okna wart jest ceny... I jeszcze jeden plus. W wąskich uliczkach, zwłaszcza tych prowadzących ostro pod górę, w kierunku twierdzy, warto usiąść na schodach z kieliszkiem wina w dłoni... To jednak Dalmacja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska