- Czy ktoś zauważy ten problem w Strzelcach? W tej chwili spacer po mieście to walka z każdym krokiem, aby nie wdepnąć w "minę"! Czy władze naszego miasta jeżdżą tylko autami? To prawda, że za brudne chodniki odpowiadają właściciele psów, więc może jakieś kary albo wyższe podatki od psów. I wtedy kasa na sprzątanie się znajdzie. Ale wszyscy: i właściciele czworonogów, i władze miasta mają to niestety gdzieś - denerwuje się Internauta alo.
Aparatczyk uważa, że karanie przez policję byłoby dobrym rozwiązaniem. - Jak nie wolno było wyprowadzać piesków bez kagańców, to mandaty zaliczyło mnóstwo mieszkańców - dodaje. Magda opisuje, że ma psa i kilka razy chciała skorzystać z woreczków w psich pakietach, ale albo ich nie było, albo nie dało się ich wyciągnąć. - Nieraz mi samej głupio, jak idę, a tu piesek robi to i owo. Ale nawet jakbym miała to zebrać w normalny woreczek, to znowu brakuje zwykłych pojemników na śmieci. I człowiek tak sobie chodzi na spacerze z woreczkiem - pisze na naszym forum.
W mieście faktycznie można natknąć się na sporo psich odchodów. Zalegają one na chodnikach czy trawnikach. Pełno jest ich zarówno w centrum, jak i na osiedlach. Trzeba jednak przyznać, że to problem ogólnopolski.
W drugiej połowie 2009 r. w mieście pojawiło się osiem pojemników ,,psi pakiet''. U góry mają otwór na psie odchody. Na dole jest dziura z woreczkami. Przylepiona instrukcja pomaga w ich obsłudze. To banalnie proste. Wystarczy wyjąć woreczek, złapać nim psią kupę, odwrócić na drugą stronę i wrzucić do pojemnika. Woreczki zabezpieczają przez bezpośrednim kontaktem z nieczystościami, zapachem i bakteriami. Poza tym szybko ulegają rozkładowi.
- Część mieszkańców faktycznie korzysta z psich pakietów, a u części nie znalazły one uznania. Niestety często są niszczone przez wandali, a woreczki wyrzucane - mówi burmistrz Strzelec Tadeusz Feder. Ale jest też jeden bardzo pozytywny przykład. - Mieszkańcy ulicy Kościuszki poprosili nas o taki pojemnik. Oczywiście w najbliższym czasie go zamontujemy. To takie światełko w tunelu, że niektórym się chce. Musi się zmienić mentalność ludzi, bo inaczej problem nie zniknie - uważa burmistrz Feder. Dodaje, że jest plan zakupu kilku dodatkowych pojemników.
Bohdan Biały, komendant Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach, zapewnia, że przyjrzy się sprawie. - Każdy problem jest ważny, także ten, choć nie jest on kluczowy. Za niesprzątanie po psie można dostać pouczenie albo mandat od 20 do nawet 500 zł. Wszystko zależy od właściciela, jego podejścia, od sytuacji - wyjaśnia. Ale według niego problem leży przede wszystkim w mentalności ludzi. - Ja też mam psa i nie wyobrażam sobie, żebym po nim nie posprzątał - mówi komendant Biały.
Kinga Pałubicka ze Strzelec uważa, że mandaty są dobrym rozwiązaniem. - Pies to nie tylko przyjemności, ale i obowiązki. Jak ktoś nie potrafi zadbać o czworonoga, to nie powinien go mieć - uważa. Dodaje, że na psie odchody można się natknąć praktycznie w każdej części miasta. - I w centrum, i na osiedlach, koło bloków, w centrum, na chodnikach, pośród trawy. Nawet w piaskownicach. Wszędzie! Nie rozumiem, jak tak można - mówi pani Kinga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
