Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto w takiej odsłonie przypomina raczej mroczny film niż znane nam od lat miejsca

Leszek Kalinowski, Mariusz Kapała
Sulechów w dobie koronawirusa to jak wiele innych miast - zupełnie inna miejscowość niż znamy ją od lat. Pusto i cicho. Mieszkańcy mają nadzieję, że szybko wróci do niej życie
Sulechów w dobie koronawirusa to jak wiele innych miast - zupełnie inna miejscowość niż znamy ją od lat. Pusto i cicho. Mieszkańcy mają nadzieję, że szybko wróci do niej życie Mariusz Kapała / GL
Dziwna to sceneria. Jakby z mrocznego filmu. Zobacz sam i przekonaj się, czy mamy rację. Niby to samo miasto, a jednak jakby zupełnie nam nieznane, jakby nie było nasze, rodzinne. Ogląda się je jednak ze strachem, żalem, a może i gniewem...

Zawsze tu było wiele osób. Na dworcu autobusowym, wokół ratusza czy większych marketach. Dziś jakby miasto wymarłe, opuszczone przez wszystkim. A przecież życie w Sulechowie jakoś się toczy.

Pandemia koronawirusa spowodowała, że wychodzimy tylko do sklepu lub apteki

Pani Jadwiga mówi, że bardzo dziwnie się czuje, gdy wychodzi na zakupy albo do apteki.

- Takie pustki, że mam wrażenie, jakbym coś złego robiła, przekraczając próg kamienicy - mówi. - To źle wpływa na moją psychikę. Myślę, że nie tylko na moją. Jak jest cieplej, to chociaż przez okno sobie popatrzę, ale to też żadna przyjemność, bo taka cisza i pustki, że człowieka serce ściska.

Koronawirus nas pokonał, miasto opustoszało

Pani Iwona napisała do nas, że najbardziej przerażają ją puste place zabaw, boiska szkolne, przedszkola. Zawsze tyle tam gwaru, radości i życia. Teraz przerażają pustką. Podobnie jak kościoły bez wiernych.

- Oby jak najszybciej ten smutny czas się skończył i życie wróciło do normy - życzy sobie i innym pani Iwona. - Nigdy nie przypuszczałam, że takie coś będę musiała przeżyć. Myślałam, że we współczesnym świecie takie rzeczy się nie zdarzają, a nawet jeśli się zdarzą, to jesteśmy na takim poziomie cywilizacyjnym, iż bez problemu sobie poradzimy. O jakże się myliłam w stosunku do koronawirusa.

ZOBACZ TEŻ

Teren za osiedlem Zacisze w Zielonej Górze i wzdłuż torów kolejowych został mocno zanieczyszczony. Dbajmy o środowisko, w dobie koronawirusa, szczególnie

Koronawirus zamknął nas w domu. No to śmiecimy na potęgę, wy...

Centra Zielonej Góry, Nowej Soli, Świebodzina zawsze przyciągają rzesze mieszkańców. Nie tylko, by zajrzeć do sklepów, zjeść coś dobrego w restauracji, pobawić się z dzieckiem na placu zabaw czy po prostu pospacerować. Teraz dobrze nam znane miejsca zrobiły się puste i smutne. Zobacz, jak było przedtem, a jak jest dziś!- Przechodzę codziennie deptakiem do pracy. Zawsze spotykałam znajome mi twarze. I było jakoś raźniej. Miasto budziło się do życia. A gdy wracałam, ludzi było jeszcze więcej. Czuło się, że się żyje - opowiada pani Milena z Zielonej Góry. - Teraz bardzo mi smutno, bo nie tylko deptak, ale i inne ulice opustoszały. Zrobiło się jakoś tak dramatycznie, tragicznie. Raz się nawet z tego smutku popłakałam, bo emocje sięgnęły zenitu. Wciąż mam jednak nadzieję, że to minie jak zły sen, i znów zobaczę uśmiechnięte twarze na deptaku, dzieci biegające po placu zabaw, gości siedzących w ogródkach restauracji. Podobne głosy słyszymy w Nowej Soli. Miejsca rekreacji pozamykane. Ulubione cele spacerów nowosolan musiały iść w zapomnienie. Teraz musi wystarczyć balkon lub najbliższa okolica, jeśli to możliwe. Wszyscy musimy się chować po domach, by wygrać z koronawirusem, by maksymalnie opóźnić i rozciągnać w czasie kolejne zarażenia. Bo inaczej nie damy rady. - Ja muszę korzystać z publicznej komunikacji. Niestety, nie mam wyjścia, nie mogę zdalnie pracować, a żyć z czegoś trzeba - mówi pan Bogdan z Nowej Soli. - Dziwnie się czuję, gdy wszędzie takie pustki. Przyzwyczaiłem się przez lata do zupełnie czegoś innego. Teraz pustka i cisza. Na dworcach, peronach, stanowiskach autobusowych. W Świebodzinie też centrum świeci pustkami. Nawet w ładną pogodę ludzie się mobilizują i jak nie muszą wychodzić, siedzą w domach.  I tak powinno być. A ten pusty deptak czy okolice pomnika Chrystusa Króla znów się zapełnią ludźmi. - Czekam z niecierpliwością, kiedy wszystko wróci do normy i znów odwiedzać nas będą turyści, pielgrzymi. Tu nie chodzi tylko o to, że dzięki nim zarabiamy. To zawsze okazja do kontaktu z innymi ludźmi. porozmawiania, nawiązania nowych znajomości. Bo i tak się zdarza, że te kontakty potem się rozwijają - przyznaje pani Barbara ze Świebodzina. - Teraz tylko pustka. ZOBACZ TEŻPOCIĄGI ODWOŁANE, CO Z BILETAMI;nfPOLECAMY TEŻCZEKAMY NA KONIEC EPIDEMIIZobacz też: Pierwsze mikroskopowe zdjęcia koronawirusa. Efekt pracy rosyjskich naukowców<script async defer class="XlinkEmbedScript"  data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/3d52d68c-051e-bdb4-afb0-94a52ba2bbb6,8dad734e-5e04-e3bc-cbb1-fd14843e50f3,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1" ></script>

Koronawirus spustoszył te znane miejsca w lubuskich miastac...

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska