Zawsze tu było wiele osób. Na dworcu autobusowym, wokół ratusza czy większych marketach. Dziś jakby miasto wymarłe, opuszczone przez wszystkim. A przecież życie w Sulechowie jakoś się toczy.
Pandemia koronawirusa spowodowała, że wychodzimy tylko do sklepu lub apteki
Pani Jadwiga mówi, że bardzo dziwnie się czuje, gdy wychodzi na zakupy albo do apteki.
- Takie pustki, że mam wrażenie, jakbym coś złego robiła, przekraczając próg kamienicy - mówi. - To źle wpływa na moją psychikę. Myślę, że nie tylko na moją. Jak jest cieplej, to chociaż przez okno sobie popatrzę, ale to też żadna przyjemność, bo taka cisza i pustki, że człowieka serce ściska.
Koronawirus nas pokonał, miasto opustoszało
Pani Iwona napisała do nas, że najbardziej przerażają ją puste place zabaw, boiska szkolne, przedszkola. Zawsze tyle tam gwaru, radości i życia. Teraz przerażają pustką. Podobnie jak kościoły bez wiernych.
- Oby jak najszybciej ten smutny czas się skończył i życie wróciło do normy - życzy sobie i innym pani Iwona. - Nigdy nie przypuszczałam, że takie coś będę musiała przeżyć. Myślałam, że we współczesnym świecie takie rzeczy się nie zdarzają, a nawet jeśli się zdarzą, to jesteśmy na takim poziomie cywilizacyjnym, iż bez problemu sobie poradzimy. O jakże się myliłam w stosunku do koronawirusa.
ZOBACZ TEŻ
POLECAMY TEŻ
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?