Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Miedziaki" od KGHM dla naszych strażaków!

(pif)
- Nasza remiza jest ładna, ale... pusta - mówi Jarosław Intek.
- Nasza remiza jest ładna, ale... pusta - mówi Jarosław Intek. Jakub Nowak
Fundacja Polska Miedź przekazała bytomskim strażakom pieniądze na wyposażenie ich nowej, choć wciąż pustej remizy.

Wnioskowali o 100 tys. zł, dostali połowę z tego. Jednak chyba każdy przyzna, że 50 tys. zł piechotą nie chodzi... A właśnie taka kwota trafi niedługo do strażaków z OSP, którzy będą mogli ją wydać na najpotrzebniejsze wyposażenie wciąż pachnącej nowością remizy. Pieniądze przekazała działająca przy KGHM fundacja Polska Miedź.

Szef bytomskich strażaków, Jarosław Intek nie ukrywa, że lista zakupów jest dość długa. Bo nowa komenda, choć ładna, wciąż jest... pusta. - Przydałoby się zagospodarować te pomieszczenia - wyjaśnia. Za 50 tys. zł nie da się kupić wozu strażackiego, ale gdy pytam o najpotrzebniejsze zakupy, które zmieściłyby się we wspomnianej kwocie, nie muszę długo czekać na odpowiedź. - Siłownia, umeblowanie do pokoi gościnnych, jakiś sprzęt multimedialny do prowadzenia szkoleń czy konferencji... - wylicza J. Intek. - Póki co nie wiemy jeszcze, co konkretnie za te pieniądze będzie kupione. Ale domyślam się, że jest tam pewnie określony zakres wydatków - mówi. - Szczegóły zapewne zna burmistrz, bo to on pojechał podpisywać umowę - dodaje strażak.

Dzwonimy więc do Jacka Sautera. - KGHM ostatnio bardzo mocno interesuje się złożami miedzi pod Bytomiem i deklarował, że chce mieć wpływ na bytomskie społeczeństwo. No więc powiedzieliśmy "sprawdzam!" i stąd ten wniosek - opowiada burmistrz. - Jesteśmy szczęśliwi, bo takie pieniądze piechotą nie chodzą, a gmina przecież nie wiadomo jakich funduszy nie ma - dodaje. Jak mówi burmistrz Sauter, strażacy mają wkrótce sporządzić "listę życzeń" i przedstawić po kilka ofert, tak by wybrać sprzęt "dobry i tani". - Później ustalimy kolejność zakupów. Chciałbym to skończyć do kwietnia - mówi włodarz Bytomia Odrzańskiego.

Z kolei Krzysztof Kułacz, sekretarz fundacji podkreśla, że przekazane pieniądze w głównej mierze powinny przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa. I właśnie dlatego priorytetem przy ich wydawaniu będzie zakup wyposażenia, który bezpośrednio wpływa na jakość pracy strażaków. - Mam tu na myśli stanowisko dyspozytora czy punkt alarmowy - wyjaśnia. - Wśród określonych przez nas punktów znalazło się także doposażenie sali szkoleniowej w multimedia i sali treningowo-rehabilitacyjnej, bo wiadomo, że strażak musi dbać o kondycję - mówi K. Kułacz. Pieniądze, jeśli będzie taka potrzeba, zostaną także zainwestowane w zaplecze kuchenne. - Zresztą, na miejscu chyba najlepiej orientują się, co jest potrzebne - dodaje sekretarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska