Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzychód: Malowali z zapałem

Dariusz Brożek
Alicję Chojan z Kaczlina zainspirował budynek dawnej chlewni, w którym teraz znajdują się ekspozycje dawnych warsztatów rzemieślniczych.
Alicję Chojan z Kaczlina zainspirował budynek dawnej chlewni, w którym teraz znajdują się ekspozycje dawnych warsztatów rzemieślniczych. fot. Dariusz Brożek
Dawny skansen i malownicza dolina Kamionki były inspiracją dla 20 uczestników pleneru, który odbył się w Mniszkach.

Przez kilka dni Krystyna Dura z zapałem malowała drzewa rosnące nad brzegiem Kamionki. Jest pedagogiem w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Międzychodzie, ale właśnie odkryła nową pasję. I malarskie uzdolnienia, które przez kilka dni szlifowała pod okiem bardziej doświadczonych artystów.

Efektem jest m.in. olejny obraz przedstawiający wijącą się wśród drzew krętą ścieżkę.

- Koleżanka namówiła mnie do udziału w plenerze organizowanym przez miejscowych artystów. Początkowo byłam trochę stremowana, bo to był mój debiut w roli malarki. Ale nie żałuję - mówi.
W kilkudniowym plenerze w Mniszkach udział wzięło prawie 20 artystów ze stowarzyszenia Drzewce 2002, które skupia malarzy i rzeźbiarzy z powiatu międzychodzkiego. Oraz kilkoro uczniów, którzy są laureatami konkursów ogłaszanych przez stowarzyszenie.

Przewodnicząca Elżbieta Ponińska zaznacza, że to już ich siódmy plener. Jego artystyczny plon będzie można zobaczyć podczas grudniowej wystawy w sierakowskim muzeum Zamek Opalińskich.

- Część prac przekażemy pracownikom ośrodka edukacji regionalnej i przyrodniczej, którzy przez kilka dni gościli nas w Mniszkach. Będą dodatkową atrakcją dla turystów zwiedzających skansen - zapowiada.
Inspiracją dla artystów były m.in. zabudowania dawnego folwarku rodziny von Unruh. Oraz eksponaty, które od dwóch lat gromadzą tam miejscowi regionaliści. - To urocze i magiczne miejsce.

Ostatni raz byłam tutaj w dzieciństwie - mówi międzychodzianka Zofia Gomólka. Miejscowych malarzy i rzeźbiarzy komplementuje poznański artysta Andrzej Aga-Grzelachowski, który podobnie jak w poprzednich latach był komisarzem pleneru.

- Robią spore postępy. I mają ogromy zapał, co jest równie ważne jak talent. Po prostu widać, że kochają rysowanie i malowanie - zapewnia artysta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska