Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzyrzecz: Absurd pod ratuszem

DARIUSZ BROŻEK 095 742 16 83 [email protected]
- Jaki pożytek z zakazu, który jest notorycznie łamany - pytają międzyrzeczanie.
- Jaki pożytek z zakazu, który jest notorycznie łamany - pytają międzyrzeczanie. fot. Dariusz Brożek
Jeśli mimo zakazu wjedziesz na plac przy magistracie i uszkodzisz stojący tam pusty samochód, to... mandatu nie zapłacisz!

Przed kilkoma laty wyremontowano nawierzchnię rynku wokół ratusza. Od strony ul. Lipowej zrobiono wjazd, ale postawiono przed nim znak zakazu wjazdu samochodów. A pod nim zawieszono tabliczkę z informacją, że mogą tam wjeżdżać tylko autobusy i pojazdy dostawcze. Mimo zakazu wielu mieszkańców parkuje tam swoje prywatne samochody.

- A gdzie mam zatrzymać auto, skoro przy magistracie parkingów jak na lekarstwo i wszystkie są zajęte - pytał w piątek po południu kierowca opla, który zatrzymał się przy fontannie na rynku.

Podobnie postępuję wielu kierowców. Innych natomiast wkurza, że zakaz jest notorycznie łamany. - Dlaczego policjanci nie karzą piratów mandatami - pyta mężczyzna w podeszłym wieku.

Regulamin zamiast znaku

Pytanie Czytelnika zadaliśmy naczelnikowi międzyrzeckiej ,,drogówki'' nadkom. Pawłowi Latoszewskiemu. Co usłyszeliśmy?

- Rynek wokół ratusza nie jest drogą publiczną, zatem nie obowiązują tam przepisy ustawy o ruchu drogowym. Sprawdzałem to w starostwie. Dlatego nie możemy z własnej inicjatywy karać kierowców, którzy wjeżdżają tam samochodami. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy administrator lub właściciel terenu sam nam zgłosi, że przeszkadzają mu parkujące pojazdy. Kilka razy urzędnicy zgłaszali nam taki problem i udzielaliśmy kierowcom upomnień - tłumaczy policjant.

Zdaniem szefa ,,drogówki'', znak zakazu powinien zostać zastąpiony regulaminem korzystania z placu. Podobnym do tych, które ustawiono przy parkingach koło marketów Tesco i Castorama w Gorzowie Wlkp.

Jeden z naszych czytelników postuluje, żeby znieść absurdalny zakaz i zrobić tam parking. - W centrum miasta coraz trudniej o wolne miejsce na samochód - narzeka.

Zablokują wjazd?

Co będzie, jeśli wbrew zakazowi wjedziemy na rynek i uszkodzimy stojący tam samochód?

- Jeśli w aucie siedzi kierowca lub pasażer, to odpowiemy za stworzenie sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu w ruchu drogowym. I zapłacimy mandat, lub nawet staniemy za to przed sądem. Ale jeśli pojazd będzie pusty, to nawet mandatu nie zapłacimy, bo na placu nie obowiązują przecież przepisy ruchu drogowego - mówi policjant.

W sobotę skontaktowaliśmy się z zastępcą burmistrza Krzysztofem Szmidchenem. Obiecał, że w poniedziałek postara się wyjaśnić sprawę.

- Znak postawiliśmy po to, żeby kierowcy go respektowali i nie wjeżdżali tam samochodami. Planujemy ograniczyć wjazd na plac. Prawdopodobnie postawimy tam kwietniki - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska