Jeszcze tydzień temu droga do północnego węzła obwodnicy Międzyrzecza wyglądała jak po nalocie całej floty "Latających Fortec". Dziury przypominały leje po bombach, zaś kierowcy jeździli tam slalomem, żeby nie urwać na nich kół w swoich samochodach. Pisaliśmy o tym 8 lutego w artykule "Dziury drążą nasze kieszenie".
- Po artykule przyjechali drogowcy i połatali nawierzchnię, ale takie doraźne lepienie niewiele daje. Za tydzień, góra dwa dziury będą jednak jeszcze większe. Dlatego należy zerwać asfalt i położyć nowy na całym odcinku - twierdzi jeden z Czytelników z Międzyrzecza.
Na fatalny stan drogi narzeka m.in. Remigiusz Ślusarek z komisu samochodowego przy Waszkiewicza. Mówi, że dziury miały po trzydzieści centymetrów. - Strach było jechać tym odcinkiem. Wiosną znowu pojawi się ten problem - dodaje.
Czy droga doczeka się wreszcie gruntownego liftingu? Kiedy drogowcy zalepia dziury na ul. Młyńskiej?
Czytaj w piątek, 15 lutego, w "Gazecie Lubuskiej" dla Czytelników z Międzyrzecza i okilic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?