Międzyrzecz: Dwa oblicza gminy

W gabinecie burmistrza Tadeusza Dubickiego na honorowym miejscu stoją trzy statuetki Kazimierza Wielkiego. To nagrody za czołowe miejsca gminy w rankingach miesięcznika Wspólnota. Dubicki jest jedynym samorządowcem w kraju, który dostał aż trzy Kazimierze. Ostatniego za unijne pieniądze, które zdobył na gminne inwestycje w latach 2005-2007.
- To aż 24 miliony złotych. A w ostatnim rankingu dziennika Rzeczpospolita zajęliśmy czwarte miejsce w województwie - wylicza.

Czy gazetowe rankingi mają przełożenie na życie mieszkańców? Wielu międzyrzeczan wychwala Dubickiego. Mówią o nowych chodnikach, ulicach i elewacjach kamienic. Inni zaś wytykają mu ślimaczący się remont kina i aferę w wodociągach, o której wiele pisaliśmy ostatnio w ,,GL''. A jego przeciwnicy twierdzą, że jest mistrzem propagandy sukcesu, który nawet cudze osiągnięcia potrafi przekuć na swoje konto.

Bo miały być fabryki

Przed dwoma laty Dubicki w cuglach wygrał drugie w jego karierze wybory. Miał trzech rywali, ale w pierwszej turze dostał ponad 71 procent głosów. Jego atutem była otwarta właśnie obwodnica, a sztandarowym hasłem wyborczym - Międzyrzecki Park Przemysłowy, nowe fabryki i miejsca pracy.

W cągu ostatnich dwóch lat gmina sprzedała tam tylko jedną działkę. Przed kilkoma tygodniami firma West Pol Tauwissen kupiła 4,4 ha za 984 tys. zł. Jej prezes Jarosław Aubrecht-Prądzyński zapowiada, ze wiosną przyszłego roku ruszy tam budowa zakładu produkującego gotowe dania, a do tego centrum logistycznego i ogromnych chłodni.

Bo rośnie bezrobocie

Park przemysłowy to sztandarowa gmina inwestycja. W poprzedniej kadencji władze sprzedały sześć działek. Jedna zarasta chwastami, na drugiej niebawem mają ruszyć prace budowlane. Trzy następne nabyły miejscowe firmy, które przeniosły tam swoją działalność. Ostatnią kupiła za 245 tys. Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, która następnie sprzedała ją z dużym zyskiem firmie Essel Propack. Teraz na działce stoi fabryka tub laminowanych, która zatrudnia niespełna 300 osób.

Czy jedna firma ma większy wpływ na sytuację na rynku pracy? Raczej nie, skoro w regionie liczba bezrobotnych maleje, a w gminie Międzyrzecz na odwrót - rośnie od kilku miesięcy. Nieznacznie, ale jednak rośnie. Pod koniec sierpnia w pośredniaku było zarejestrowanych 1.299 międzyrzeczan, miesiąc później już 1.318, a teraz jest ich 1.357. To dwa razy więcej, niż w całym powiecie międzychodzkim.

Dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczą stopy bezrobocia w powiecie, a nie w gminach. Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Hanna Bułach szacuje, że w gminie Międzyrzecz wynosi ona 15 proc. i jest nieco wyższa, niż w pobliskiej Skwierzynie.

- Niepokoi mnie także spadek ilości firm zarejestrowanych w gminie - dodaje.

Bo wyjeżdżają za chlebem

Największym zakładem pracy i filarem lokalnej gospodarki jest jednostka wojskowa. W ciągu ostatnich dwóch lat zatrudniono w niej ponad tysiąc młodych mężczyzn z całej Polski. Część z nich zameldowała się na stałe w Międzyrzeczu, ale mimo tego liczba mieszkańców gminy wciąż spada. Pod koniec 2002 r. było ich 24.984, a we wrześniu br. już tylko 24.857. To ponad sto osób mniej, choć międzyrzeczan powinno być teraz znacznie więcej! Jak to możliwe?

- Bo wielu młodych ludzi wyjeżdża do dużych miast i za granicę. Tutaj nie mają perspektyw na pracę i godziwe zarobki - tłumaczy międzyrzeczanin Bogdan Rusiecki.

Bo w spółce afera

Od środy ratusz lustrują inspektorzy NIK. Mają ostatnio sporo roboty w Międzyrzeczu Wiosną sprawdzali Międzyrzeckie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Wykryli aferę, która wstrząsnęła miastem.

Po NIK do wodociągów wkroczyła prokuratura, po czym policja zatrzymała m.in. prezesa wodociągów Janusza S. oraz jego pracownicę Sylwię D, która kierowała miejską oczyszczalnią. Przed trzema tygodniami prokuratorzy postawili blisko 20 zarzutów Oboje zostali aresztowani. Przypominamy, że już rok temu radny Józef Kaczmarek zwracał burmistrzowi uwagę na nieprawidłowości w tej spółce. Bez skutku. Dubicki ripostował wtedy, że jest ona wzorowo zarządzana. I dał prezesowi premię, a potem przedłużył mu kadencję na kolejne trzy lata.

Bo basen będzie droższy

Smród nad oczyszczalnią to nie tylko dziennikarska przenośnia. Kilka lat temu gmina zmodernizowała kanalizację na ul. Poznańskiej. I od tej pory jej mieszkańcy narzekają na fetor szamba. Kolejna bolączka międzyrzeczan to zamknięte od 30 miesięcy kino.

W maju 2006 r. runął strop nad salą widowiskową. Miał być odbudowany do polowy 2007 r., ale na razie naprawiono tylko cześć dachu. Na kosztowny remont czekają m.in. pomieszczenia biurowe i widownia. Zapłacą mieszkańcy, gdyż gminny wniosek o pieniądze z Brukseli został odrzucony przez unijnych ekspertów.

Teraz oczkiem w głowie miejskich władz jest budowa basenu. W ratuszu zaznaczają, że Totalizator Sportowy przyznał gminie 2,2 mln zł A radni opozycji ripostują, że pływalnia ma kosztować ponad 22 mln zł, czyli o pięć milionów więcej, niż planowano. I będzie o ponad sześć milionów droższa od basenu powstającego w Wolsztynie.

Bo burmistrz to solista

Jeden z naszych rozmówców zaznacza, że władza to orkiestra, w której powinni zgodnie grać i radni i burmistrz. Tymczasem Dubicki to solista, który gra pierwsze skrzypce i jednocześnie jest dyrygentem. Nawet jego przeciwnicy przyznają, że ma fenomenalne podejście do ludzi. Z każdym się przywita, nazwie go prezesem i rękę poda. Radnych bać się nie musi, bo i tak zatwierdzą przygotowane przez niego projekty.

- Do końca grudnia powinniśmy uchwalić budżet na przyszły rok. Poskładaliśmy wnioski, ale na razie nie wiemy, nad czym będziemy radzić, bo projekt powstaje w urzędzie i jeszcze go nie dostaliśmy - mówi nam wczoraj jeden z radnych.