Zakład mieści się w szpitalu, dyrekcja planuje jego likwidację. - Co będzie z moją babcią, która tam przebywa - dopytuje jedna z Czytelniczek.
W zakładzie przebywa obecnie prawie 30 pacjentów. Wszyscy są zniedołężniali i wymagają stałej opieki, choć nie kwalifikują się do leczenia na tzw. ostrych oddziałach. Co się z nimi stanie po ewentualnym zamknięciu?.
- Podpisaliśmy porozumienie z dyrektorem Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Obrzycach o ewentualnym przeniesieniu zakładu do tej placówki. Mamy nadzieję, że zgodzi się na to Narodowy Fundusz Zdrowia. To będzie najlepsze rozwiązanie dla obu szpitali, ale przede wszystkim dla naszych pacjentów - mówi Leszek Kołodziejczak, dyrektor lecznicy powiatowej w Międzyrzeczu.
Pielęgniarki i pacjenci zgodnie twierdzą, że zakład należy przenieść do Obrzyc. Zdaniem kierowniczki Teresy Romanów, jest tam dużo zieleni, dlatego pacjenci będą mogli spacerować i leżakować na świeżym powietrzu. Zgadza się z nią 88-letnia Anna Dolna. - Obrzyce są blisko, dlatego będą mogli nas tam odwiedzać krewni - mówi.
Dlaczego zakład ma być zamknięty? Pomieszczenia zostaną zaadaptowane na potrzeby oddziału neurologicznego, który został zlikwidowany ostatnio w Obrzycach. Zdaniem radnych gminnych i powiatowych, powinien zostać uruchomiony w międzyrzeckiej lecznicy. Zależy to jednak od NFZ.
- Chcemy, żeby w tej części województwa była neurologia. Zgodnie z procedurami, ogłosimy konkurs. Nie wiadomo jednak, kto do niego przystąpi i wygra. Co do uruchomienia zakładu opiekuńczego w Obrzycach, będziemy o tym niebawem rozmawiać z dyrektorami obu szpitali - zapowiada Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka lubuskiego oddziału NFZ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?