Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzyrzecz: Mamy cyfrowe kino!

Dariusz Brożek
Otwarcia kina dokonali burmistrz (na pierwszym planie drugi z prawej), wicewojewoda Jan Świrepo (pierwszy z lewej), przewodniczący rady Jerzy Gądek (drugi z lewej) i wiceminister Waldemar Sługocki.
Otwarcia kina dokonali burmistrz (na pierwszym planie drugi z prawej), wicewojewoda Jan Świrepo (pierwszy z lewej), przewodniczący rady Jerzy Gądek (drugi z lewej) i wiceminister Waldemar Sługocki. Dariusz Brożek
Dziś w ośrodku kultury otwarto trzecie w województwie kino cyfrowe. Na pierwszym seansie było niespełna 200 widzów. W tym zaproszeni przez burmistrza i przewodniczącego rady wiceminister Waldemar Sługocki i wicewojewoda Jan Świrepo.

Projekcję filmu Jerzego Hoffmana "1920 Bitwa Warszawska" poprzedziły wystąpienia samorządowców i gości. Dyrektor ośrodka kultury Andrzej Sobczak zaznaczał, że wiosną br. burmistrz Tadeusz Dubicki obiecał na tej sali zakup projektora cyfrowego. Wywołany do tablicy burmistrz żartobliwie przeprosił mieszkańców w imieniu swoim i obecnego na scenie przewodniczącego rady Jerzego Gądka. Za co przeprosiny? - Za to, że się pośpieszyliśmy prawie o trzy miesiące - wyjaśniał.

W otwarciu wzięli też udział wiceminister Waldemar Sługocki oraz wicewojewoda Jan Świrepo. Obaj komplementowali władze miejskie, po czym razem z nimi i mieszkańcami obejrzeli pierwszy polski film zrealizowany w technologii 3D, który miał wczoraj swoją krajową premierę. Razem z zaproszonymi gośćmi na sali było niespełna 200 osób. Jakie były pierwsze komentarze?

- Film jest zrobiony z rozmachem, w gwiazdorskiej obsadzie. Warto było przyjść. Jestem jednak trochę zawiedziono reklamowaną technologią 3D, w której został zrealizowany. Wyświetlone przed nim zapowiedzi innych filmów były bardziej realistyczne, widziałam odległości między aktorami. Miałam wrażenie, że aż wychodzili z ekranu. Film Hoffmana był jakby bardziej płaski, chociaż niektóre efekty były niesamowite. Na przykład bitwa na cmentarzu z latającymi nagrobkami i krzyżami- mówiła potem jedna z mieszkanek.

Film wyświetlany będzie przez trzy tygodnie. Tak jak inne produkcje 3D, oglądamy go przez specjalne okulary. Po ich zdjęciu obraz się rozmywa, traci ostrość. Widzowie otrzymują je przed wejściem na salę. Po projekcji oddają okulary przy wyjściu.

Projektor cyfrowy z osprzętem kosztował prawie pół miliona złotych. Ponad 180 gmina dostanie z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. - To trzecie kino cyfrowe w województwie i 180 w kraju - podkreśla A. Sobczak.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska