Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzyrzecz: Szkoli się rezerwa

Dariusz Brożek
Pierwszym krokiem na drodze do zawodowej kariery "rezerwistów” było fasowanie mundurów.
Pierwszym krokiem na drodze do zawodowej kariery "rezerwistów” było fasowanie mundurów. 17. WBZ
Kolejnych 100 żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych szkoli się w międzyrzeckiej brygadzie. Ponad połowa z nich chce pracować w tej jednostce.

W tzw. szkoleniu rotacyjny w 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej uczestniczy stu żołnierzy NSR, w tym osiem pań. Wszyscy szkolą się w stacjonującym w Wędrzynie 3. batalionie piechoty zmotoryzowanej. Jak poinformował nas oficer prasowy "siedemnastej" kpt. Artur Pinkowski, ponad 50 proc. z nich chce pracować w tej jednostce.

- Wielu z tych, którzy rozpoczynają szkolenie ma szanse dołączenia do nas, jako żołnierze zawodowi. Najlepszym żołnierzom sił rezerwowych, którzy najbardziej będą angażować się podczas ćwiczeń rotacyjnych, złożymy propozycję służby. Zwłaszcza, że planujemy przyjąć do służby zawodowej większą liczbę żołnierzy sił rezerwowych - tłumaczy ppłk Dariusz Gajek, pełniący obowiązki szefa sztabu 17. WBZ.

Po filozofii na poligon

Żołnierzami zawodowymi chcą zostać m.in. st. szer. Paweł Mokrzycki, szer. Tomasz Gąsiorek czy szer. Sandra Nagot. Na szkolenie trafili z różnych rejonów Polski i mają odmienne doświadczenia związane ze służbą, łączy ich podobna motywacja. Zawodową karierę wiążą z zielonymi mundurami. - Chcę zostać żołnierzem zawodowym, bo to szansa na stabilną i pewną prace zwłaszcza w trudnych czasach - wyjaśnia szer. S. Nagot, żołnierz NSR ze Szczecina.

Podobnie argumenty przytacza st. szer. P. Mokrzycki ze wsi pod Rzeszowem, który jako jeden z nielicznych "rezerwistów" wcześniej odbył zasadniczą służbę wojskową. - Wojsko daje możliwość rozwoju i stabilizacji, ale również możliwość poznania wielu nowych ludzi - wyjaśnia.

Szer. T. Gąsiorek pochodzi z okolic Sulęcina. Ukończył wyższą uczelnię. Uważa, że służba w wojsku to dobry pomysł na interesującą prace, która daje duże możliwości rozwoju. - Ukończyłem studia filozoficzne. Wielu osobom trudno połączyć wojsko z filozofią. Odpowiadam im, że wielu słynnych filozofów było w przeszłości doskonałymi żołnierzami. Na przykład Arystoteles czy Ludwig Wittgenstain - mówi.

Na nudę nie narzekają

Dowódcy pododdziałów konstruując plan ćwiczeń starali się wykorzystać jak najlepiej i najbardziej intensywnie czas, jaki pod ich komendę oddano "adeptów sztuki wojennej". Zadbali także o to o to, aby zajęcia były interesujące i różnorodne.

- Przygotowali bardzo intensywne szkolenie. Wiele zajęć odbywa się w godzinach popołudniowych. Każdy z nowych żołnierzy odbędzie cykl strzelań i zajęć taktycznych zarówno w dzień, jak i w nocy. Ponadto każdy z nich zapozna się ze sprzętem, który przypisany jest do jego stanowiska - opisuje kpt. Marcin Szulera pełniący obowiązki dowódcy 3. kpzmot.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska