Najpierw o lecznicy wspomniał szef powiatowego sanepidu Jarosław Marcela, który przedstawił informację na temat bieżącej sytuacji epidemicznej w regionie. Wyliczał gdzie są ogniska koronawirusa (najpoważniejsze w DPS-ach w Rokitnie), przekazał też informację o zakażeniach w szpitalach w Skwierzynie, Obrzycach i - właśnie - w Międzyrzeczu.
NFZ płaci według ryczałtu
Wtedy też szef rady Tomasz Jarmoliński przedstawił skrótowo aktualne informacje z lecznicy (nie było na sali prezesa Waldemara Taborskiego, a szef rady był po rozmowie z nim). T. Jarmoliński wspomniał m.in. o tym, że zagrożenie koronawirusem - nieco paradoksalnie - sprzyja finansom lecznicy. A to dlatego, że choć spadła w szpitalu liczba wykonań, to NFZ płaci mu według ryczałtu, czyli tyle, ile płaciłby przy normalnej pracy spółki.
Od słowa do słowa na sesji pojawił się temat kredytu dla lecznicy. Przypomnijmy: szpital stara się o wielomilionowe wsparcie, tymczasem ciągle nie ma w tej sprawie żadnej decyzji.
I na razie nie zapadnie, bo bank - choć ponoć wstępnie pozytywnie ocenił program naprawczy - potrzebuje jeszcze czasu na ostateczną decyzję o udzieleniu wsparcia. Może ona zapaść do końca listopada.
9 listopada ważne spotkanie
Radni wyrazili jednak opinię, że przeciągające się procedury kredytowe (i generalnie cała sytuacja w lecznicy) są powodem do zaniepokojenia. I zażądali od władz powiatu konkretów i ściślejszego nadzoru nad sytuacją w szpitalu.
Obecna na sesji wicestarosta Zofia Plewa poinformowała radnych, że na 9 listopada zostało zaplanowane spotkanie władz powiatu z kierownictwem szpitalnej spółki.
Wtorkowa sesja, ze względów bezpieczeństwa epidemicznego, była przeprowadzona bez udziału gości.
Pow. międzyrzecki: nie idź do prawnika. Napisz albo zadzwoń
ZAPRASZAMY NA SPACER PO MUZEUM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?