Kto zajmie się wycinką i podcinką? Tego dowiemy się dopiero w czwartek. Jednak szczegóły zlecenia już są znane. Znaleźliśmy je w dokumentacji przetargowej.
Zły stan albo zagrożenie
W sumie wyciętych ma być 41 drzew o obwodach pni od 65 cm do 280 cm. Przejrzeliśmy wykaz. To głównie drzewa na cmentarzu, których korzenie niszczą mogiły. Na liście są też jednak: jarząb pospolity (95 cm obwodu) nieopodal Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury; robinia akacjowa (205 cm) naprzeciwko skweru przy ul. Konstytucji 3 Maja; dwa głogi pośrednie (69 cm i 106 cm obwodu) koło SP2 przy ul. Sportowej; cztery klony zwyczajne (188 cm, 229 cm, 243 cm i 270 cm obwodu) przy ul. Sportowej tuż koło stadionu i jeszcze cztery świerki pospolite (36, 54, 75 i 80 cm obwodu) - też przy tej ulicy. Oraz dwie, wielkie dwie topole włoskie (180 cm i 243 cm obwodu) na terenie ogródka jordanowskiego. Za każdym razem wycinka jest niezbędna - albo drzewa są w złym stanie, albo zagrażają ludziom lub mieniu.
Co ważne, zanim piły zostaną odpalone, wykonawca wycinki będzie musiał sporządzić opinię ornitologiczną - by była pewność, że w drzewach nie gniazdują ptaki.
Czasami to nieuniknione
Co na to mieszkańcy? Czytelnik Marcin Kałek na naszym facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny pisze: - Moim zdaniem stare, spróchniałe drzewa muszą być wycięte ze względów bezpieczeństwa. Przy większych wichurach, niestety, gałęzie spadają, a drzewa się łamią. Przycinka czasami wystarcza.
Inne spojrzenie na sprawę ma Anna Maria Szczucinska-Piasek. „To się nazywa myślenie przyszłościowe. Sadząc lata temu sadzonki drzew, nikt nie przypuszczał, że klon będzie klonem, a świerk świerkiem, a teraz zaskoczenie, że urosły, że mają wielkie korzenie, że wielkie korony... To naprawdę dziwne, że drzewo rośnie” - docina w swoim komentarzu.
Marzenie Duszyńkiej zapowiedziana wycinka też się nie podoba. Przypomina, że kiedyś w Międzyrzeczu było bardzo dużo drzew, a ludzie mogli się schować przed słońcem w ich cieniu...
Z kolei pan Mirosław zwraca uwagę na drugą stronę medalu. - Teraz zacznie się płacz nad drzewami. Najlepiej niech stoją, niszczą mury, spadają ludziom na głowy, ograniczają widoczność kierującym, bo tak jest w wielu miejscach np. na ul. Poznańskiej - czytamy w jego wpisie.
Nieuchwytny truciciel
Zgodnie z warunkami przetargu firma, która wygra czwartkowe postępowanie na wycinkę i przycinkę, będzie miała na wykonanie prac 60 dni od podpisania umowy. To oznacza, że prace będą prowadzone maksymalnie do połowy maja - choć pewnie fachowcy uwiną się z nimi szybciej.
Przypomnijmy: w ostatnim czasie w Międzyrzeczu miały miejsce dwie głośne wycinki drzew. W zeszłym roku jedną przy ul. Staszica przeprowadził Zarząd Dróg Powiatowych (powodem były względy bezpieczeństwa). A niedawno na zlecenie parafii św. Wojciecha wyrąbano dwa gigantyczne kasztanowce, które od lat rosły koło kościoła. Nieznany sprawca zatruł je. Przestały wypuszczać liście i konserwator zabytków zgodził się na ich usunięcie.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?