W lutym ub.r. mieszkańcy budynku nr 2 przy ul. Kilińskiego w Międzyrzeczu postanowili podwyższyć sobie tzw. opłaty eksploatacyjne z 1,34 zł do 1,57 zł.
- Budynkiem zarządzało wtedy Międzyrzeckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Spotkanie wspólnoty odbyło się w jego siedzibie i było protokołowane przez pracowników tej spółki. Mimo tego nie wykonano naszej uchwały i pod koniec roku pojawił się dług - mówi Ewa Czapniewska, która od stycznia br. zarządza budynkiem.
Właściciele prywatnych mieszkań nie płacą czynszów. Pobierane od nich opłaty eksploatacyjne wydawane są m.in. na utrzymanie zieleni, czy części wspólnych budynku. Np. na oświetlenie klatek schodowych. Jak wylicza E. Czapniewska, pod koniec ub.r. mieszkańcy musieli dopłacić do tego około 1,5 tys. zł. Winą obarcza poprzedniego administratora.
- Nie doszłoby do tego, gdyby wykonał naszą uchwałę. Pod koniec roku, tuż przed świętami, mieszkańcom trudno było spłacić te zadłużenie - opowiada.
Wspólnota myśli o skierowaniu sprawy do sądu. Pracownica MTBS Sylwia Borenstein przyznaje, że to było błąd i niedopatrzenie ze strony spółki. - Nikt nie poniósł jednak żadnej szkody z tego tytułu. Zarząd wspólnoty nie reagował na to przez blisko rok czasu. Zresztą ewentualne podwyższenie opłaty i tak nie uchroniłoby wspólnoty przed zadłużeniem - twierdzi.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?