- Zniknęło dziewięć dorodnych sosen i brzóz. Jak policja nie ukróci tego procederu, to za kilka lat drzewa będą tutaj rzadkością! - alarmuje Wiesława Chamienia z Międzyrzecza.
To sprawa dla policji
Niedawno ponad 20 drzew wycięli pracownicy Międzyrzeckiego Ośrodka Sportu i Wypoczynku. - Ale mieli na to pozwolenie wydane przez starostwo. Usunęliśmy tylko te drzewa, które były spróchniałe i stanowiły zagrożenie - zastrzega dyrektor placówki Janusz Iwiński, który administruje gminnym kąpieliskiem. Kto wyciął kolejne drzewa? - Mam nadzieję, że ustali to policja - mówi wiceprzewodniczący rady powiatu Jarosław Szałata, który na ostatnim posiedzeniu rady zgłosił interpelację w tej sprawie.
Na wniosek wiceprzewodniczącego miejsce nielegalnej wycinki obejrzeli pracownicy wydziału ochrony środowiska z międzyrzeckiego starostwa.
Pewnie poszły z dymem
Pracownica starostwa Monika Kucharska wyliczyła, że ścięte drzewa mają w obwodzie po 40-45 cm. - Jeśli sprawcy wycinki wpadną, to słono za to zapłacą. W przypadku tak dużej nielegalnie wyciętej sosny kara wynosi ponad 320 zł za cm - ostrzega J. Szałata, który jest leśnikiem.
Pracownicy ośrodka mają swoje podejrzenia. - Drzew raczej nikt stąd nie wywiózł, bo wtedy zostałby zauważony. Przypuszczam, że ktoś wyciął sosny i brzozy, bo potrzebował drewna na opał - mówi dyr. Iwiński. Jego pracownicy sprawdzili cały ośrodek i stwierdzili, że przy 15 domkach są składy z drewnem. - Poproszę właścicieli o pokazanie faktur czy asygnat na drewno. Jeśli ich nie okażą, to będą mieć kłopoty - mówi.
Pracownicy dorzucają, że przed sylwestrem w jednym z domków bawiła grupa młodzieży, która paliła ognisko przy plaży. - Pewnie drzewa poszły z dymem - mówią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?