Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkać w Paryżu, studiować w Londynie

Zofia Prucnal
Na studiach w Wielkiej Brytanii ważne jest, by studenci dzielili się między sobą doświadczeniem. Na zdjęciu jedna ze studentek III roku Public Relations na University of Westminster opowiada o swoich wrażeniach z procesu rekrutacji, zakończonego sukcesem w otrzymaniu stażu w jednej z najlepszych firm PR w Londynie
Na studiach w Wielkiej Brytanii ważne jest, by studenci dzielili się między sobą doświadczeniem. Na zdjęciu jedna ze studentek III roku Public Relations na University of Westminster opowiada o swoich wrażeniach z procesu rekrutacji, zakończonego sukcesem w otrzymaniu stażu w jednej z najlepszych firm PR w Londynie Archiwum Zofii Prucnal
O zaletach brytyjskiego systemu wyższej edukacji, specjalnie dla ,,Gazety Lubuskiej", pisze Zofia Prucnal, studentka trzeciego roku Public Relations na Uniwersytecie Westminster w Londynie.
Codzienność w klasie Public Relations i na wielu innych kierunkach – wystąpienia przed klasą. Na zdjęciu prezentuje autorka artykułu (zajęcia III roku
Codzienność w klasie Public Relations i na wielu innych kierunkach – wystąpienia przed klasą. Na zdjęciu prezentuje autorka artykułu (zajęcia III roku PR na University of Westminster) Archiwum Zofii Prucnal

Codzienność w klasie Public Relations i na wielu innych kierunkach - wystąpienia przed klasą. Na zdjęciu prezentuje autorka artykułu (zajęcia III roku PR na University of Westminster)
(fot. Archiwum Zofii Prucnal)

Przeczytaj też: Czy warto wysłać sześciolatka do szkoły?

Studia wyższe w Wielkiej Brytanii różnią się znacznie od nauki na polskich uczelniach. Przede wszystkim, zakłada się, że dobry student sam będzie pogłębiał swoją wiedzę i drążył interesujące go tematy, i związku z tym stawia się na jego samodzielność. Średnio na londyńskiej uczelni, zależnie od kierunku, spędza się około 10-20 godzin tygodniowo. Oprócz tego jednak oczekuje się od studenta poświęcenia znacznej części wolnego czasu na pracę indywidualną.

- Co znaczy wstać wcześnie i iść na uczelnię z przyjemnością zrozumiałam dopiero po przyjeździe na wymianę studencką do Londynu. Tutaj słowo "studiować" nabiera zupełnie innego, prawdziwego znaczenia, którego w Polsce nigdy nie mogłabym poznać. Różnica jest taka, że w Londynie uczymy się kształtować własne opinie, a nie powielać takie, które dadzą nam zaliczenie na egzaminie - mówi Iga Czerniecka z Żagania.

Iga po pierwszym roku studiów na kierunku Stosunki Międzynarodowe we Wrocławiu wyjechała w ramach programu Erasmus do Londynu. Już po kilku tygodniach zajęć była przekonana, że chce ukończyć studia na brytyjskiej uczelni. To, co najbardziej wpłynęło na jej decyzję, to nastawiony na praktykę sposób nauczania, gdzie wyuczenie się definicji na pamięć nie jest warunkiem zaliczenia przedmiotu.

W Wielkiej Brytanii na początku semestru podawane są kryteria oceniania dla danego przedmiotu, a także program z wyszczególnionymi co do dnia tematami, który zwykle nie ulega zmianie. Student może się spodziewać tylko i wyłącznie tych zadań i egzaminów, które są w tym programie oficjalnie uwzględnione. Nie ma miejsca na subiektywność wykładowcy, także dlatego, że wszelkie prace i egzaminy oceniane są przez minimum dwie osoby.

Mimo, że na wszystkich uczelniach Unii Europejskiej obowiązuje ten sam system wartościowania przedmiotów (ECTS), w praktyce wygląda to inaczej. - W Londynie w ciągu roku musiałam zaliczyć osiem przedmiotów, wartych łącznie 120,,'kredytów", podczas gdy w Polsce byłoby to około trzydziestu przedmiotów. Spowodowane jest to tym, że w Polsce przedmioty nie są sobie równoważne, a niektóre wymagane do zaliczenia roku mają zerową wartość w ogólnej klasyfikacji kredytowej - tłumaczy Iga.

Na studiach w Wielkiej Brytanii ważne jest, by studenci dzielili się między sobą doświadczeniem. Na zdjęciu jedna ze studentek III roku Public Relations
Na studiach w Wielkiej Brytanii ważne jest, by studenci dzielili się między sobą doświadczeniem. Na zdjęciu jedna ze studentek III roku Public Relations na University of Westminster opowiada o swoich wrażeniach z procesu rekrutacji, zakończonego sukcesem w otrzymaniu stażu w jednej z najlepszych firm PR w Londynie Archiwum Zofii Prucnal

Na studiach w Wielkiej Brytanii ważne jest, by studenci dzielili się między sobą doświadczeniem. Na zdjęciu jedna ze studentek III roku Public Relations na University of Westminster opowiada o swoich wrażeniach z procesu rekrutacji, zakończonego sukcesem w otrzymaniu stażu w jednej z najlepszych firm PR w Londynie
(fot. Archiwum Zofii Prucnal)

Na większości brytyjskich uczelni student jest w stanie sam ułożyć sobie plan zajęć, w pewnych granicach. Zwykle tylko jeden przedmiot jest obowiązkowy, pozostałe każdy wybiera sobie sam, spośród kilkudziesięciu dostępnych. Pozwala to łączyć interesujące studenta obszary, a także godzić studia z pracą czy innymi zajęciami. Idze, która chciałaby studia magisterskie podjąć we Francji, umożliwiło to podczas trzeciego roku ustawienie planu wypełniającego od rana do wieczora tylko dwa dni w tygodniu. Dzięki temu obecnie mieszka i pracuje w Paryżu, a na studia dojeżdża raz w tygodniu do Londynu. Szybkie połączenia między tymi dwoma miastami sprawiają, że zajmuje to mniej czasu, niż dostanie się z Żagania do Wrocławia.

Również poziom skomputeryzowania uczelni wpływa na jakość studiowania. To, co na polskich uczelniach jest rzadkością, na Wyspach jest codziennością. Każdy student posiada własny profil na serwerze uczelni, gdzie może znaleźć informacje na temat każdego przedmiotu, a także pomoce naukowe, polecone przez wykładowców strony internetowe i materiały online. Niektóre z nich udostępniane są ekskluzywnie studentom danego kierunku. Wiąże się to także z możliwością skontaktowania się z wykładowcą w każdej chwili, i pewnością, że odpowie on na naszego maila. Nie ma także problemów z umawianiem się na konsultacje tak często, jak to konieczne.

Samo podejście wykładowców do studenta różni się od tego znanego żakom w Polsce. - W Londynie wykładowca jest nie tylko zobowiązany, ale i bardzo zaangażowany w pomoc studentom. Tutaj wreszcie poczułam, że to, co myślę na dany temat jest przyjmowane z dużą uwagą. - mówi Iga. - Studentów jest mniej, a relacje między nimi a wykładowcami są nieco mniej formalne, niż w Polsce.

Oczywiście, ze względu na przywiązanie do tradycyjnego polskiego systemu nauczania, możemy patrzeć krytycznie na taki tryb studiowania, i z pewnością nie każdemu by on odpowiadał. Tym bardziej, że studia w Wielkiej Brytanii są płatne. Jednak absolwenci uczelni brytyjskich zdają się nie mieć problemów z odnalezieniem się na rynku pracy, co świadczy o wysokiej praktyczności tych studiów. Potwierdza to fakt, że jesteśmy na Wyspach piątą co do wielkości grupą studentów z zagranicy.

Autorka jest studentką trzeciego roku Public Relations na University of Westminster w Londynie i absolwentką Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Żarach. Na portalu ,,Gazety Lubuskiej" prowadzi bloga Polka w Londynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska