- Potrzebujemy jednak znacznie więcej pieniędzy - wzdycha sołtys.
W Wyszanowie pod Międzyrzeczem mieszkają 262 osoby. W minionym roku mieszkańcy zebrali 20 tys. zł na renowację, liczącego prawie 300 lat tabernakulum - drewnianej skrzynki, w której przechowywany jest najświętszy sakrament.
Drugie tyle dołożyły władze gminy, dlatego od jesieni ub.r. zabytek jest odnawiany w pracowni konserwatorskiej w Toruniu. I za kilka tygodni będzie ozdobą prezbiterium w kościele pw. św. Józefa.
- To dopiero początek. Musimy jeszcze wyremontować ołtarz, ambonę, chrzcielnicę i konfesjonał - wylicza proboszcz ks. Mieczysław Sołtys.
Z fundacji starosty
Parafia nie należy do bogatych. Tworzą ją trzy niewielkie sołectwa. A w każdym jest kościół. I pilne rachunki do zapłacenia, a do tego remonty oraz liczne zabytki, które wymagają konserwacji. Bez wątpienia najcenniejszym jest ołtarz z wyszanowskiej świątyni, który na razie czeka na lepsze czasy podparty belkami.
- Ufundował go w 1722 r. ówczesny starosta międzyrzecki Wincenty Stanisław Jabłonowski. Pochodzi z dawnego kościoła jezuickiego w Międzyrzeczu, który wyburzono na początku XIX w. W 1802 roku trafił do Wyszanowa - mówi Bożena Grabowska z Urzędu Ochrony Zbytków w Gorzowie Wlkp.
Zdaniem Grabowskiej, wyszanowski ołtarz to ewenement. Zdobi go herb zasłużonego dla kraju rodu Jabłonowskich, a w dodatku jest jedynym w regionie spadkiem po polskich jezuitach. - To rzadkie i cenne polonikum - zaznacza urzędniczka.
Zaczęli od świętych
JEZUICI W MIĘDZYRZECZU
Jezuici osiedlili się w Międzyrzeczu w 1667 r. Mieli zatamować falę protestantyzmu, która w połowie XVII w. zalała zachodnią Wielkopolskę. Otrzymali plac przy młynie nad Paklicą - obecne Podzmacze, gdzie wybudowali m.in. kolegium. Do kasaty zakonu w 1773 r. była to jedna z największych i najważniejszych w Wielkopolsce katolickich szkół średnich. Koło gmachu kolegium powstał też kościół, który został wyburzony w 1804 r. Dwa lata wcześniej ołtarz z tej świątyni trafił do kościoła w Wyszanowie.
Mieszkańców martwi, że bezcenny ołtarz zaczyna się sypać. Nie zamierzają jednak przyglądać się temu z założonymi rękoma. - W latach 90. zakonserwowaliśmy go specjalnym środkiem chemicznym przeciw kornikom. A później zapłaciliśmy za projekt prac konserwatorskich i zaczęliśmy zbierać pieniądze - wspomina sołtys Ireneusz Jarnut, który jest przewodniczącym rady parafialnej.
Ołtarz stał się zwornikiem, który zintegrował mieszkańców. Wydali i kolportowali wśród znajomych specjalne pocztówki-cegiełki oraz zorganizowali dwa charytatywne festyny. I uzbierali 20 tys. zł. - Wychodzi ponad 200 złotych na rodzinę. Sama prowadziłam loterię fantową - mówi Lucyna Nowak.
Proboszcza i parafian wsparł wojewódzki konserwator zabytków, który zapłacił ponad 90 tys. zł za odnowienie czterech rzeźb zdobiących ołtarz oraz tablicy herbowej, kolumn i obrazu założyciela zakonu św. Ignacego Loyoli.
- To był dopiero pierwszy etap renowacji. Nie możemy się dołożyć do następnych, bo po prostu nie mamy na to pieniędzy. W minionym roku na ochronę zabytków mieliśmy zaledwie 450 tysięcy złotych - stwierdza szef gorzowskiej delegatury WUOZ Błażej Skaziński.
Ministerstwo
Sprawdzianem sąsiedzkiej i parafialnej solidarności był remont kościoła, który zainicjował 20 lat temu ówczesny proboszcz Franciszek Słoma. Wyszanowianie przełożyli dach, zainstalowali rynny, wymienili instalację elektryczną i odnowili elewację. Teraz przed nimi kolejne wyzwanie. Tym razem koszt prac konserwatorskich oszacowano na 190 tys. zł.
- Sami sobie nie poradzimy, bo wieś jest na to za biedna. Mimo tego nadal będziemy zbierać pieniądze. I dopniemy swego - zapewniają mieszkańcy.
Mieszkający w Wyszanowie dr Marceli Tureczek z Uniwersytetu Zielonogórskiego zaznacza, że z renowacją nie wolno zwlekać. Szansą na uratowane ołtarza mogą być pieniądze z Warszawy, czy nawet Brukseli.
- I zamierzamy po nie sięgnąć. Właśnie przygotowaliśmy kolejny wniosek, który lada dzień złożymy w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego - zapowiada sołtys.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?