Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy blokowali drogę w podgorzowskim Wawrowie. Tak ludzie walczą z budową biogazowni [GALERIA, WIDEO]

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
Protest w podgorzowskim Wawrowie - 23 lipca 2019 r.
Protest w podgorzowskim Wawrowie - 23 lipca 2019 r. Tomasz Rusek
We wtorek, 23 lipca, o 16.00 rozpoczęła się blokada drogi wojewódzkiej nr 158, która przebiega przez podgorzowski Wawrów. Mieszkańcy dwóch gmin przez godzinę chodzili po pasach dookoła ronda. To kolejny taki protest.

Pikieta była legalna, zgłoszona i z policyjną obstawę z drogówki. Organizatorzy zgromadzenia mieli jeden cel: zwrócić uwagę na swój problem. Inwestor chce we wsi Różanki - Szklarnia postawić biogazownię. Sama instalacja nie budzi sprzeciwu. Ale już wszystko, co związane z jej funkcjonowaniem - tak. Pisaliśmy o tym ostatnio w GL.

Godz. 15.57
W podgorzowskim Wawrowie już zbierają się uczestnicy pikiety, która o 16.00 zablokuje rondo i drogę wojewódzką.
Ludzie protestują tak przeciwko planom budowy biogazowni i kurników we wsi Różanki Szklarnia.

Godz. 16.24
Protest trwa. Zobacz wideo:

Tak wyglądał protest w maju, w Różankach

Godz. 16.32

Mieszkańcy nadal blokują drogę. Na transparentach można przeczytać hasła: "Stop kurzej fermie", "Dobrze nam się tutaj żyje, biogazownia nas zabije", "Muchy, szczury i robale, my nie chcemy ich tu wcale".

Godz. 17Blokada drogi zakończyła się. Trwała godzinę.

Hałas, smród, tiry z obornikiem

Przypomnijmy o co chodzi mieszkańcom. Ludzie z gminy Kłodawa boją się nie tyle samej technologii wytwarzania energii z gazu, co organizacji biznesu - wiąże się on bowiem z codziennymi transportami obornika (kilkadziesiąt wywrotek dziennie), prawdopodobne są też plagi owadów i gryzoni oraz kumulacja brzydkich zapachów. A że biogazownia miałaby być postawiona w Różankach, niedaleko szklarni, to wszystkie te niedogodności mogłyby dotknąć mieszkańców kilku wsi. I wcale nie tyko z gminy Kłodawa. Dlatego właśnie planowana pikieta będzie w Wawrowie (gmina Santok), który leży nieopodal działki, na której miałaby stanąć biogazownia.
Organizatorzy kolejny raz proszą o wsparcie także gorzowian. Tłumaczą, że inwestycja jest na skraju gminy i dosłownie rzut kamieniem od Gorzowa. Jednak do tej pory zaangażowanie gorzowian jest minimalne albo zerowe.

Na pewno będą nowe hasła

Przypomnijmy: poprzedni taki protest był w maju w Różankach, zablokowano wówczas drogę krajową nr 22. Wtedy ludzie krzyczeli, że nie chcą biogazowni. Teraz do starych haseł dojdą nowe: związane z pomysłem... budowy koło biogazowni kilkudziesięciu kurników na ponad milion kurczaków!

Jak niedawno pisaliśmy w GL, inwestorem, który chce stawiać w Różankach biogazownię, jest Polska Grupa Biogazowa (PGB). To spółka zarejestrowana w Warszawie, która chwali się na swojej stronie siedmioma takimi zakładami. Dlaczego na kolejną inwestycję wybrano właśnie Różanki?

Zapytaliśmy o to. Chcieliśmy też wiedzieć, czy protesty mieszkańców zostały w firmie zauważone. W odpowiedzi Monika Wendołowska z PGB napisała nam: „(...) Jednym z kryteriów wyboru lokalizacji był potencjalny odbiorca ciepła. Przy wyborze lokalizacji bierzemy też pod uwagę interesy lokalnej społeczności - tak by nasza biogazownia nie była uciążliwa dla otoczenia. Ostateczną decyzję co do rozpoczęcia inwestycji podejmiemy w porozumieniu z przedstawicielami gminy i reprezentacją mieszkańców”.
Przypomnijmy: gmina (wójt Anna Mołodciak i cała administracja jest po stronie mieszkańców) właśnie jest na etapie wydawania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji. Mieszkańcy i tu się wykazali - wnieśli ponad 1.300 uwag! Trwa ich analiza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska