- Proszę zobaczyć na mapę. Oczyszczalnia ma powstać tutaj, a dwieście metrów od niej znajdują się działki budowlane. Kupiłby pan coś tutaj, wiedząc, że naprzeciwko ma być oczyszczalnia? - zapytał radny z Bobrowic, Marcin Murawa podczas spotkania z mieszkańcami.
Większość mieszkańców reaguje ze strachem na taką wieść. Spotkaliśmy kobietę, która pochodzi z Bobrowic i niedawno wróciła do swojej miejscowości. - Przez wiele lat mieszkałam we Francji. Kupiłam działkę i chciałam emeryckie lata spędzić tutaj. Jeśli jednak powstanie oczyszczalnia, będę musiała się wycofać - stwierdza kobieta.
200 metrów do działek budowlanych. Do najbliższego domu w Bobrowicach - 260 metrów. Odległości niewielkie, ale wójt Marek Babul podkreśla, że instalacja, która powstanie będzie bardzo nowoczesna. - Proszę spojrzeć na plan zagospodarowania z 1989 roku. Jest na tym terenie zaplanowana oczyszczalnia. Wyznaczono również strefę ochronną, która wynosiła 300 metrów od obiektu. Trzy lata później naniesiono zmiany i strefa ochronna zmniejszyła się do 100 metrów. Mamy 2016 rok. Takie oczyszczalnie można budować płot w płot. Sam mieszkam około 100 metrów od 27-letniej oczyszczalni w Dychowie i nie narzekam - wyjaśnia Babul. Niektórych mieszkańców przekonać nie może. - Nie ma możliwości, żeby coś takiego nie śmierdziało. To nie jest miejsce na oczyszczalnię - podkreśla pan Stanisław.
Więcej 21 lipca w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" lub w serwisie plus.gazetalubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?